(?) Z końcem lat 80. i początkiem 90. jego obrazy zdominowały tematy duchowe, by nie rzec wprost ? religijne. W tym czasie maestria warsztatowa Kaji osiągnęła wysoki stopień sprawności. Nie byłby jednak sobą, gdyby ewangelicznymi ikonotypami posługiwał się w sposób dogmatyczny, ściśle według kościelnych kanonów. Sceny religijne są dla niego pretekstem do ujęć wizyjnych, rodem z rejonów prywatnych objawień, więc może i nawet odrobinę nieortodoksyjnych, równie poetyckich jak jego wcześniejsze obrazy. (?)
Henryk Waniek
Mircea Eliade, światowej sławy religioznawca i filozof religii, w swoim dziele pt. ?Traktat o historii religii? rozważa kwestię człowieka religijnego i dochodzi do wniosku, że jest nim androgyn. W nawiązaniu do Eliadego, z bogactwa malarskiej twórczości Jana Kaji chciałbym zwrócić uwagę tylko na ten jeden, ale za to zasadniczy problem jakim jest mit ludzkiej androgynii.
Jednym z wielu symboli androginii jest dziecko lub mały chłopiec. I właśnie do tej symboliki nawiązuje w swoich obrazach Jan Kaja. Wymieńmy w tym miejscu takie prace Kaji jak: ?Walka z cieniem? lub ?Prześwit?. Dla Kaji człowiek religijny, czyli androgyn właśnie poprzez walkę: z cieniem, ?ciemnym bratem? i złem po prostu, wkracza w sferę prześwitu. Prześwit zaś jest doświadczeniem prawdziwej światłości, która oświeca każdego człowieka (J 1, 9-13), lecz nie każda egzystencja ludzka chce ją przyjąć.
Grzegorz J. Grzmot-Bilski
(?) Kaja wpisuje samego siebie w poczet artystów zafascynowanych człowiekiem, tworzących sztukę homocentryczną. A w człowieku najbardziej widowiskowe i dramatyczne jest ciało, poprzez które uobecniają się wszelkie egzystencjalne drgania ducha, niezgłębiona ludzka esencja. (?) Ciało w rozpoznaniu Kaji nie stanowi zasłony; jest przezroczyste w tym znaczeniu, że niczego z egzystencjalnych doświadczeń nie przekłamuje, nie skrywa ani nie niszczy, zwłaszcza swej bezradności i bezsilności. Zaprasza natomiast do współmyślenia, współodczuwania z tym ?doświadczeniem?, jakie sugeruje dany obraz. (?) Artysta sugeruje jednak, że w ludzki los wpisany jest trud bycia wolnym, nieograniczonym materialnością, ułomnością przygodności.
Środki malarskie, jakie zastosował Kaja ogniskują się na procedurze rozdrabniania faktury płótna, na wyciszaniu przedstawieniowości, zgodnie niewątpliwie z platońskim przekonaniem, że tylko duchowa część człowieka ma szansę osiągnięcia prawdy i życia w wolności; że dbanie o harmonię i symetrię pomiędzy działaniami duszy i ciała, uprawianie ascezy i otwarcie się na piękno, mogą prowadzić do wyrwania się ze stanu trwałego zniewolenia. (?)
ks. Jan Sochoń