Nowo wybudowanemu wiaduktowi na Trasie Uniwersyteckiej Rada Miasta Bydgoszczy nadała imię Tadeusza Mazowieckiego. Uchwała została podjęta nie bez kontrowersji.

Decyzja o tym, że nowo wybudowany wiadukt na Trasie Uniwersyteckiej będzie nosił imię Tadeusza Mazowieckiego upubliczniona została podczas konferencji prasowej przewodniczącego Platformy Obywatelskiej w naszym mieście Pawła Olszewskiego i przewodniczącej Rady Miasta Bydgoszczy Moniki Matowskiej-Gulczyńskiej 19 sierpnia. - Dzisiaj mamy 30 rok wolności. Droga prowadzi de facto od ronda 4 Czerwca, a osoba pierwszego niekomunistycznego premiera Rzeczypospolitej Polskiej nie budzi i nie powinna budzić kontrowersji. Był to człowiek dialogu - uzasadnił wtedy decyzję poseł Olszewski.

25 września podczas sesji bydgoskiej rady głosami radnych Koalicji Obywatelskiej i Sojuszu Lewicy Demokratycznej uchwała o nadaniu wiaduktowi imienia premiera Mazowieckiego została podjęta. Zanim doszło do głosowania odbyła się  burzliwa dyskusja, w czasie której radni Prawa i Sprawiedliwości byli albo przeciw kandydaturze byłego premiera, albo proponowali innego patrona.

- Na sesji w imieniu radnych PIS złożyłem poprawkę o nadanie wiaduktowi im. Jana Nowaka-Jeziorańskiego - legendarnego Kuriera z Warszawy, wieloletniego dyrektora Rozgłośni Polskiej Radia Wolna Europa. Przypomnę, iż pierwszy wniosek do Zespołu ds. Nazewnictwa o uhonorowanie Jana Nowaka-Jeziorańskiego trafił już 9 kwietnia 2008 r., czyli ponad 11 lat temu. Gdy w maju głosowaliśmy nadanie rondu na Glinkach nazwy 4 czerwca 1989 r. niektórzy radni Platformy Obywatelskiej, w tym wiceprzewodniczący Rady Miasta Lech Zagłoba-Zygler obiecywali, iż następnym razem poprą tę zacną kandydaturę. Niestety okazały się to czcze obietnice i słowa rzucone na wiatr. Radni Platformy Obywatelskiej i SLD po raz 3 zagłosowali przeciwko Janowi Nowakowi-Jeziorańskiemu - pierwszy raz przy dekomunizacji, drugi raz przy nadaniu nazwy 4 Czerwca 1989 r  i trzeci raz wczoraj na sesji  - poinformował nas dzień po burzliwej sesji Jarosław Wenderlich, szef Klubu Prawa i Sprawiedliwości w bydgoskiej radzie.

Innego zdania jest przewodnicząca rady Monika Matowska-Gulczyńska, która dzisiaj podczas wspólnej konferencji prasowej z posłem Pawłem Olszewskim oceniła decyzję rady jako bardzo dobrą. - Cieszę się z decyzji rady. Rok Wolności jest doskonałym momentem, aby takie osoby upamiętnić i takich wzorów jak premier Mazowiecki, otwartość, kompetencja, dialog na m brakuje. Dlatego była to bardzo dobra decyzja - podkreśliła przewodnicząca Matowska-Gulczyńska.