Radni Prawa i Sprawiedliwości wystosowali do prezydenta Rafała Bruskiego list, w którym domagają się podjęcia – jak to określili – jednego z największych wyzwań stojących przed miastem. Tym wyzwaniem jest przyjęcie programu utwardzenia bydgoskich ulic. “Dzisiaj stanowczo domagamy się, aby powrócić do zaniechanego przed kilku laty planu budowy ulic utwardzonych. W tym celu konieczne jest opracowanie kompleksowego harmonogramu, a także wytyczenie priorytetowych ulic” – napisali Tomasz Rega, Szymon Róg i Łukasz Schreiber. Zdaniem radnych PiS o kolejności utwardzania ulic winny decydować dwie sprawy: data oddania ulicy do użytku i liczba mieszkających przy niej osób.

By taki program mógł być podjęty radni PiS wnioskują do prezydenta, by w przyszłym roku zarezerwować w budżecie miasta kwotę w wysokości około 20 milionów złotych, która w kolejnych latach powinna być powiększana proporcjonalnie do uzyskiwanych przez miasto większych dochodów.

- Niewiele kilometrów od centrum Bydgoszczy na zachód rozlega się pustynia, można powiedzieć dosłownie, ale i w przenośni – powiedział radny Szymon Róg i dodał, że jako mieszkaniec Miedzynia zbulwersowany jest reakcją ratusza na zawiązanie się inicjatywy obywatelskiej, mającej na celu wniesienie obywatelskiego projektu budowy dróg w tej mocno zaniedbanej pod tym względem dzielnicy. – Ten entuzjazm dla projektu był wysoki, ale został szybko zmniejszony negatywną opinią radcy prawnego – stwierdził Róg i wyjaśnił, że opinia prawna zatrzymała w urzędzie bieg sprawy. Róg miał nadzieję, że dzięki wniesieniu obywatelskiego projektu pod obrady Rady Miasta będzie można rozpocząć dyskusję na ten temat. Tymczasem władze miasta wzorem utrącania inicjatyw obywatelskich w Warszawie, również w Bydgoszczy tłumią każdą inicjatywę w zarodku. – Problem został zignorowany, a mieszkańcy toną albo w błocie, albo w kurzu – skomentował.

Radny Tomasz Rega stwierdził, że list radnych PiS jest odpowiedzią na wezwania prezydenta Bruskiego, by pokazywali rozwiązania konstruktywne. – Wychodzimy naprzeciw oczekiwaniom pana prezydenta. List jest ugodowy, niezwykle koncyliacyjny. Po 5 latach rządów pana prezydenta nie ma ciągle jasnego, czytelnego przekazu, czy te uliczki będą zrobione, czy nie – powiedział Rega i dodał: – Chcemy też otworzyć oczy prezydentowi, by dostrzegł, że takie dzielnice jak Miedzyń, Prądy, Czyżkówko, czy Jary, to jest krajobraz istnie kosmiczno-pustynny.

Radny Łukasz Schreiber zapowiedział, że jeśli zabraknie dobrej woli prezydenta to Klub Radnych PiS może wystąpić z własną inicjatywą w tej sprawie. – 20 milionów na utwardzenie dróg lokalnych to jest początek drogi – stwierdził i dodał, że w tak ważnej sprawie nie można zasłaniać się priorytetem, jakim jest właściwe wykorzystanie funduszy unijnych, bo na tak zaniedbany i odkładany problem nieutwardzonych dróg osiedlowych pieniądze też muszą się znaleźć.

W liście do prezydenta Rafała Bruskiego radni PiS podkreślili, że nieutwardzonych ulic w mieście jest ponad 700, a mieszka przy nich kilkadziesiąt tysięcy bydgoszczan.