Radni Prawa i Sprawiedliwości oponują przeciw budowie kolejnej spalarni odpadów niebezpiecznych i apelują o debatę w sprawie wyłożonego do publicznego wglądu Studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego miasta Bydgoszczy.
Radna PiS Grażyna Szabelska poinformowała dzisiaj podczas konferencji prasowej przed ratuszem, że otrzymała odpowiedź na pismo do marszałka województwa kujawsko-pomorskiego, w którym wskazywała, że nie ma potrzeby budowy w Bydgoszczy kolejnej spalarni. Szabelska zdradziła, że marszałek wskazał osobę, która podejmie decyzję w tej sprawie. - Ostateczną decyzję podejmie prezydent. On jest ostatnim ogniwem i decydentem - podkreśliła Szabelska i dodała, że wkrótce zostanie przeanalizowana formuła Krajowego Planu Gospodarki Odpadami. Krajowy raport powinien być spójny z wojewódzkim raportem gospodarki odpadami. - Marszałek wskazuje, że będzie to uwzględnione - stwierdziła Szabelska.
Radna PiS powiedziała też, że w sprawie budowy kolejnej spalarni odpadów niebezpiecznych ważna będzie opinia Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska. - RDOŚ wysłała do firmy Eneris 24 pytania i i zawezwała do wyjaśnień - powiedziała Szabelska i dodała, że odpowiedzi wymaga kwestia wielkości "zwiększenia emisyjności spalarni", a także w jaki sposób odpady niebezpieczne będą transportowane i składowane.
Szabelska podkreśliła, że wojewoda decyzją dla firmy Eneris podwyższył z 8 tys. do 10,5 tys. ton rocznie na czas Covidu dopuszczalną wielkość odpadów niebezpiecznych do spalenia. - Potrzeby dalszego zwiększania spalania odpadów niebezpiecznych w naszym województwie i w naszym mieście nie ma - stwierdziła.
Jerzy Mickuś wskazał, że radni PiS nie są przeciwni budowie spalarni odpadów niebezpiecznych. - Natomiast jako radny okręgu nr 6 - Kapuściska, Łęgnowo Wieś moim naturalnym obowiązkiem jest działać i przeciwdziałać temu, żeby ta spalarnia powstała akurat w tym miejscu. Jestem mieszkańcem - powiedział Mickuś i dodał, że Kapuściska i tak są poszkodowane. Ta dzielnicy miasta narażona jest na liczne zagrożeniami dla zdrowia i życia mieszkańców płynące z faktu funkcjonowania istniejących spalarni i istnienia skażonych terenów pozachemowskich.
Radna Szabelska poinformowała również, że PiS wystąpi do prezydenta miasta o wydłużenie terminów związanych z wyłożonym do publicznego wglądu Studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego miasta Bydgoszczy. - Będziemy wnioskować o wydłużenie terminu do wglądu do studium do 15 września, a do składania uwag przez mieszkańców do 31 października - powiedziała Szabelska, dodając, że czas wakacji nie sprzyja obywatelskiej aktywności, a ustalone przez prezydenta terminy kończą się z dniem 31 sierpnia.
Radny Bogdan Dzakanowski podkreślił ważność Studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego miasta Bydgoszczy. - To jest dokument na 100 lat. Ten dokument zdecyduje, jak Bydgoszcz będzie się rozwijała, ile lasów wytniemy, ile bloków postawimy, w których miejscach. To wszystko właśnie w studium - powiedział Dzakanowski.
Zdjęcia: Jacek Nowacki