Zaciągnięcie kredytu przez żużlową spółkę okazało się jedynym ratunkiem dla zadłużonego klubu. Zainicjowana przez prezydenta Rafała Bruskiego akcja sprzedaży cegiełek pokazała, że w nie ma w mieście zbyt wielu fanów “czarnego sportu”, którzy sympatię dla bydgoskiego żużla wsparliby własnymi pieniędzmi. Wpłat dokonało niewiele ponad 30 osób. – Wokół żużla jest wiele szumu, ale realnej pomocy znacznie mniej – zauważył prezydent Bruski.
Głosy radnych świadczyły, że byt ekstraklasowej drużyny jest ważnym priorytetem w polityce miasta. Pomimo tego że perspektywy finansowe są dla klubu złe nikt z radnych nie odważył się zagłosować przeciw. Za poręczeniem głosowało 25 rajców, a 4 wstrzymało się od głosu. W tej sytuacji klub już wkrótce będzie mógł uregulować zawodnikom wszystkie należności za miniony sezon.