W związku ze zmianą od 1 lipca systemu wywozu odpadów komunalnych w Polsce Rada Miasta w grudniu ubiegłego roku ustaliła, ile to będzie kosztować w Bydgoszczy. Ustalono wtedy, że opłata śmieciowa od każdego mieszkańca za wywóz śmieci segregowanych wynosić będzie 12,50 zł i 25 zł, gdy śmieci nie będą segregowane.

Wczoraj na sesji radni podjęli uchwałę o obniżeniu stawek opłaty śmieciowej do 10 zł i 20 zł. Taką opłatę każdego miesiąca, począwszy od 15 sierpnia, pomnożoną przez liczbą osób zamieszkujących nieruchomość, ponosić będą co miesiąc właściciele lub administratorzy budynków mieszkalnych.

Gdy w kwietniu br. w wyniku przetargu wyłoniono firmy, które wywozić będą śmieci w poszczególnych sektorach Bydgoszczy, okazało się, że wywóz śmieci kosztować będzie rocznie miasto o ponad 30 mln zł mniej, wiadomo było że opłata śmieciowa musi zostać obniżona. Ze skali jej zmniejszenia nie jest zadowolone Stowarzyszenie My Bydgoszczanie. Występujący na sesji w imieniu stowarzyszenia Bogdan Dzakanowski domagał się ujawnienia kalkulacji, na podstawie której zaproponowano obniżenie stawek zaledwie o 2,50 zł i 5 zł. A radny Maciej Grześkowiak z Miasta dla Pokoleń zawnioskował o przyjęcie stawek w wysokości proponowanej przez stowarzyszenie: 6,50 zł i 13 zł. Jego wniosek został jednak przez radnych odrzucony stosunkiem głosów: 6 za, przy 16 głosach przeciwnych.

Prezydent Rafał Bruski przekonywał, że na wywozie śmieci miasto nie może zarabiać i nie będzie zarabiać. Poinformował, że jeszcze nie wszyscy zobowiązani złożyli deklaracje śmieciowe. – Gdy się okaże, że koszty wywozu śmieci będą mniejsze, zaproponuję obniżenie stawek – obiecywał.

Nowe stawki opłaty śmieciowej przyjęte zostały bez głosu sprzeciwu. Radni PiS i Miasta dla Pokoleń wskazywali jedynie, że przyjęty w Bydgoszczy sposób naliczenia opłaty śmieciowej będzie bardzo niekorzystny dla rodzin wielodzietnych, bowiem nie ilość oddawanych odpadów będzie mieć wpływ na obciążenie domu lub mieszkania, a liczba zamieszkujących je osób.