W miejskiej inauguracji roku szkolnego uczestniczyło wielu oficjalnych gości: prezydent z zastępczyniami, wicewojewoda, posłowie i duża grupa radnych, wśród których najwyższy rangą był wiceprzewodniczący rady miasta Lech Zagłoba-Zygler. Wszyscy odziani byli uroczyście, najuroczyściej wiceprezydent Iwona Waszkiewicz. Mężczyźni naturalnie wbili się mimo gorąca w garnitury. Wyłamał się Lech Zagłoba-Zygler. Co sobie myślał radny Platformy Obywatelskiej, stojąc obok wysztyftowanej zastępczyni prezydenta? Mam kilka typów:

  • Muszę koniecznie podziękować dyrektorce szkoły, że nie posadziła mnie między Gralikiem i Królem. Bym jak palant wyglądał. Koło Waszkiewicz ujdzie. Też ma gołe ręce.
  • Nie rozumiem tego świętowania początku roku szkolnego. To smutne, że lato się zaraz skończy.
  • Dokąd teraz? Po Indonezji i Buriacji wypadałoby wyruszyć na inny kontynent. Może w tym roku Ameryka Południowa albo Afryka?