Rafał Bruski po zwycięstwie wyborczym odzyskał wiarę w demokrację. - Przyjęliśmy na kampanię jedną zasadę: praca i pokora, czyli te dwie bardzo ważne i istotne cechy. I bycie wiarygodnym i to, jak widać, dało wynik - skomentował wynik wyborów nowo wybrany prezydent Bydgoszczy.

- To bardzo motywuje. Przywróciło to mi wiarę w demokrację i wierzę w to, że można w polityce, mówiąc prawdę, wyłącznie prawdę. określać cele realne, do których się dąży i zwyciężyć - powiedział Rafał Bruski i dodał, że kampania wyborcza była trudna, bo wiele w niej było obietnic i populizmu. - Przyjęliśmy na kampanię jedną zasadę: praca i pokora, czyli te dwie bardzo ważne i istotne cechy. I bycie wiarygodnym i to, jak widać, dało wynik - dodał.

Szefowa sztabu Rafała Bruskiego Monika Matowska okazała radość, że udało się wybory rozstrzygnąć już w I turze i podziękowała wyborcom za takie rozstrzygnięcie. Michał Sztybel czas kampanii wyborczej określił jako intensywny i przeprosił za błędy, które w tak napiętym czasie w pracy sztabu musiały się zdarzyć.

Rafał Bruski wskazał, że ważnym elementem jego kampanii wyborczej było trafione na tle konkurentów hasło: "Tylko konkrety". 

Zapytany o wypowiedź szefa regionu kujawsko-pomorskiego Platformy Obywatelskiej Tomasza Lenza o kolejnej kadencji Piotra Całbeckiego jako marszałka województwa odpowiedział: - Mamy słuszne oczekiwania, aby po wielu, wielu latach marszałek był z Bydgoszczy czy z naszej części województwa, ale tak naprawdę z Bydgoszczy. Czy to się uda? To już jest arytmetyka. Poczekamy na wyniki wyborów do sejmiku i wówczas będziemy wiedzieć więcej - skomentował powyborczą sytuację w regionie i dodał, że również za wcześnie na rozmowy o odnowieniu koalicji z SLD w bydgoskim samorządzie.