W połowie sierpnia pracownicy jednej z galerii handlowych podnieśli alarm. Zawiadomili policję o szarżującym w galerii motocykliście. Skierowany na miejsce patrol mundurowych mógł już tylko zebrać relacje świadków, którzy widzieli slalomową jazdę kaskadera amatora.

Okazało się jednak, że monitoring placówki zarejestrował mężczyznę na motocyklu, który wjechał z parkingu do pasażu handlowego, a następnie wyjechał przez obrotowe drzwi. Ten ślad zaprowadził policjantów do “bohatera” nagrania, mimo że motocykl nie posiadał tablicy rejestracyjnej.

Śledczy sprawnie ustalili zarejestrowanego na filmie “aktora”. W jego mieszkaniu znaleźli film z nagraniem, dokumentującym kaskaderski przejazd po Bydgoszczy.

W ciągu dwudziestu minut akcji motocyklista “zaliczył” kilka bydgoskich galerii handlowych. W slalomowej jeździe wewnątrz sklepów wielkopowierzchniowych i poza nimi policjanci naliczyli ponad 30 wykroczeń. Jest to oczywiście liczba minimalna, wynikająca z liberalnego podejścia naszej drogówki.

Nastolatek jadąc po chodnikach, ścieżkach rowerowych, torowisku, galeriach handlowych udowodnił jedno: nadawałby się do roli statysty w filmie z Jamesem Bondem w roli głównej. Najpierw jednak odpowie za popełnienie 34 wykroczeń.