Hip-hopu jeszcze w Światłowni nie było, ale w piątek, 11 października, pojawi się na scenie najprawdziwszy raper, chociaż nietypowy, bo nie szokujący słownictwem. PEES zwierza się w swoich utworach ze spotkania z Bogiem.

Raper wydał w 2008 roku płytę ?Krzyk?, obecnie przygotowuje materiał do drugiej. Występował na Festiwalu Praskim, promującym rap wolny od inwektyw i wulgaryzmów oraz styl życia wolny od alkoholu, papierosów, narkotyków i używek.

Na stronie Festiwalu Praskiego, który odbywa się od 2008 roku w Warszawie, znaleźliśmy następującą informację: ?Royal Rap, Rymcerze, Arci, MAK, Kryzys, PEES to ludzie, którzy nie urodzili się grzecznymi chłopcami. Przemoc, alkohol, narkotyki, seks, cierpienie, depresja były już od najmłodszych lat wpisane w ich rzeczywistość, do chwili gdy Bóg podał im rękę i uratował przed zagładą. Tak się stało i dzisiaj, to oni podają rękę innym, pokazując, że dla wierzącego nie ma rzeczy niemożliwych, a Jezus może być żywą teraźniejszością, a nie martwym mitem z przeszłości.”

Koncert rozpocznie się o godz. 18.00.