Głośno jest o tegorocznym badaniu ?Diagnoza społeczna?, z którego wynika, iż na łeb i szyję spada zadowolenie mieszkańców z życia w Bydgoszczy. Ratusz zamierza przy pomocy nowego badania dowiedzieć się dokładnie, o co mają pretensje bydgoszczanie. Wiedza ta może być bardzo przydatna, jeżeli obecnemu prezydentowi zamarzy się reelekcja.

Stosunkowo niedawno utworzono w Urzędzie Miasta nowy wydział. Jego dyrektorem został dotychczasowy rzecznik Rafała Bruskiego, który razem z nim przeszedł z urzędu wojewódzkiego do ratusza. Piotr Kurek nadal odpowiada za udzielanie informacji mediom, ale nie pełni już funkcji rzecznika prasowego. Jego pozycja uległa wzmocnieniu. Obecnie nadzoruje i wytycza kierunki. Na jego barkach spoczywa budowa wizerunku miasta, ale przede wszystkim prezydenta Bydgoszczy. Jako dyrektor Wydziału Promocji, Obsługi Mediów i Komunikacji Społecznej kieruje polityką informacyjną, a co najważniejsze ma środki na realizację założonych celów. Po prostu, dysponuje kasą.

Jeżeli celem badania, jakie zamierzał zlecić kierowany przez Piotra Kurka wydział, jest zdobycie informacji przydatnych do przygotowania koncepcji kampanii wyborczej w 2014 roku, to niewątpliwie mamy do czynienia z krokiem we właściwą stronę. Wydział Promocji, Obsługi Mediów i Komunikacji Społecznej uznał, że może na zapłatę za wykonanie tego zlecenia przeznaczyć od 3 tys. do 14 tys. euro i w Biuletynie Informacji Publicznej UMB opublikował ogłoszenie o zapytaniu ofertowym.

Oto opis i przedmiot zamówienia: ?Urząd Miasta Bydgoszczy zamierza zrealizować w 2013 roku badanie ilościowe dotyczące potrzeb, postaw i opinii mieszkańców Bydgoszczy. Projekt będzie miał powtarzalny charakter. Oprócz stałych bloków pytań, wprowadzone będą pytania dotyczące aktualnych kwestii związanych z życiem mieszkańców.?

Termin składania ofert mijał w czwartek, 5 września, o godz. 15.00. Jak nas poinformowała Joanna Matura z Wydziału Promocji, Obsługi Mediów i Komunikacji Społecznej, nikt się nie zgłosił, więc ogłoszenie zostanie powtórzone.

Bardzo możliwe, że żadne oferty nie nadeszły z tego powodu, iż ratusz bardzo wysoko ustawił poprzeczkę. Aby zarobić kwotę mieszczącą się w przedziale od 3 do 14 tys. euro, zleceniobiorca musiałby się nieźle natrudzić.

Badanie ma być dokonane na próbie 800 osób. Zdobywanie informacji telefonicznie nie wchodzi w grę. Wywiad ma być dokonywany w domu respondenta i trwać ok. 45 min. Badanie ma wykonywać minimum 50 ankieterów i to nie byle jakich, ale wyłącznie tych, którzy udokumentują, że w minionym roku zrealizowali 5 badań na próbach losowych. Poza tym badanie ma zostać dokonane przy użyciu minimum 50 laptopów.

I jeszcze jedna informacja. Podczas badania ?Diagnoza społeczna? ankietowane są osoby, które ukończyły 16 lat. Ratusz winszuje sobie, żeby respondenci zleconego w Bydgoszczy badania byli pełnoletni. To zrozumiałe. Osoby poniżej 18 roku życia nie mogą uczestniczyć w wyborach.