Różne bydgoskie placówki kulturalne i oświatowe włączyły się do organizacji imprez w związku z tegorocznym, już 22 Finałem Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Na Starym Rynku od godz. 12.30 w niedzielę do późnego wieczora odbywać się będą koncerty, Miejskie Centrum Kultury będzie uczyło pierwszej pomocy i udzielało porad medycznych, a drużyny piłkarskie Urzędu Miasta i Straży Miejskiej zagrają charytatywny mecz na Wyspie Młyńskiej. To tylko część imprez, podczas których pojawią się wolontariusze z puszkami.
Pieniądze na WOŚP zbierane będą też za pośrednictwem aukcji. A pomysłowość ludzka nie zna granic. Ktoś odpowiedzialny za wizerunek medialny prezydenta miasta wymyślił, że Rafał Bruski przekaże na aukcję? makietę mostu w ciągu Trasy Uniwersyteckiej. Szumu było w związku z nazwą tego mostu co nie miara, ciągle nie wiadomo, jak ten most legalnie należy nazywać, a prezydent Bydgoszczy, jak gdyby nigdy nic, przypomina całą sprawę.
Na portalu miejskim czytamy: ?Wszystkich, którzy chcą mieć niecodzienną pamiątkę z tej inwestycji i przy okazji wesprzeć WOŚP, zapraszamy do licytowania makiety mostu.? Jasne! Przy okazji! Najważniejsza jest inwestycja, dzięki której Bydgoszcz stała się obiektem drwin w całym kraju. A Bruski postępuje zgodnie z pieśnią ?Polacy, nic się nie stało?. Równie dobrze mógłby przekazać na aukcję makietę trasy rowerowej, która wzbudziła ogólnopolską wesołość.
Zaskoczył nas też poseł Łukasz Krupa. Niedługo jest parlamentarzystą, ale to, jak widać, już się na nim odbiło. Złożył mianowicie taką ofertę: ?Na tej aukcji wspierając tegoroczną edycję Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy możesz wylicytować zwiedzanie siedziby polskiego parlamentu w moim towarzystwie.?
Wszystkie polskie dzieci błagają teraz rodziców, żeby licytowali wysoko, umożliwiając im zwiedzenie sejmu, chociaż naprawdę wcale im o sejm nie chodzi, tylko chciałyby poznać osobiście słynnego na cały kraj, a nawet daleko poza jego granicami, posła Krupę z Bydgoszczy.
Koniec każdej epoki charakteryzuje swoisty manieryzm, a czasem staje się ona własną karykaturą. Coś takiego dzieje się właśnie na naszych oczach. Odnieść można wrażenie, że doroczne edycje Finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy stały się z czasem obowiązkowym i coraz bardziej sformalizowanym świętem. Telewizja będzie przez cały dzień nadawała relacje z postępów zbiórki pieniędzy na zakup sprzętu medycznego, na który trzeba wyciągnąć fundusze z kieszeni obywateli, bo państwo nie przeznacza na ten cel wystarczających środków. Włodarze miast będą zabiegać o to, żeby wypaść dobrze w komunikatach wygłaszanych przez Jerzego Owsiaka w telewizji, bo jak by to wyglądało, gdyby poinformował, że w Solcu Kujawskim zebrano więcej na WOŚP niż w Bydgoszczy.
Politycy prawej strony sceny politycznej od wielu lat krytykują poczynania Jerzego Owsiaka. W tym roku poseł Artur Górski przedstawił pięć powodów, dla których nie warto wspierać akcji Jerzego Owsiaka pt. Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy:
?Po pierwsze, przy tej inicjatywie zatracono ducha działalności charytatywnej i pomocy płynącej z ludzkiego serca. Organizatorzy Orkiestry przekształcili oddolną akcję społeczną w zorganizowaną instytucję do zarabiania pieniędzy.
Po drugie, na cele charytatywne Orkiestra wydaje zaledwie około połowy zebranych środków, czyli znaczną część pieniędzy otrzymanych od ludzi konsumuje. Jest to biurokratyczna instytucja, która pozwala dobrze żyć z ludzkich pieniędzy grupie kolesi związanych z Jerzym Owsiakiem.
Po trzecie, Orkiestra zakupuje dla szpitali drogi sprzęt, którym chwali się w mediach, ale nie interesuje się później ich losem, nie dba o zapewnienie odnawialnych materiałów i środków do serwisu urządzeń. W związku z tym wiele z tych urządzeń bardzo szybko przestaje pełnić swoją funkcję albo działa wadliwie, bo szpitale nie posiadają pieniędzy na ich utrzymanie, a lekarze mają kłopot i narzekają na Owsiaka za pozorną, krótkotrwałą pomoc.
Po czwarte, W.O.Ś.P. jest wykorzystywana politycznie przez rząd i Prezydenta RP. Organy władzy wykorzystują swój dział w inicjatywie do autopromocji, upolityczniając całe przedsięwzięcie.
Po piąte, z Orkiestrą, a szczególnie z Owsiakiem, są związane i kojarzone inicjatywy i postawy, które kłócą się z duchem służby ludziom, pomocy charytatywnej, odruchów serca. Owsiak manieruje młodych ludzi, a wręcz ich demoralizuje”.
No tak, brak wsparcia dla akcji Jerzego Owsiaka nie oznacza braku troski o los osób w potrzebie. Więcej środków na cele charytatywne gromadzi corocznie Caritas. Składają się na nie dary ogromnej liczby anonimowych osób. Bez szumu w telewizji.