Radni województwa Maciej Świątkowski i Roman Jasiakiewicz podsumowali mijającą kadencję. Prof. Świątkowski będzie ubiegać się o mandat  radnego Rady Miasta Bydgoszczy, a Roman Jasiakiewicz o reelekcję.

Prof. Maciej Świątkowski powiedział, że do jego osiągnięć w minionej kadencji należy zaliczyć uzyskanie przez bydgoskie szpitale dofinansowania na duże inwestycje, które zostały przeprowadzone lub są w trakcie realizacji. Wymienił kwoty: szpital dziecięcy - 225 mln zł, Centrum Onkologii - 291 mln zł, Centrum Pulmunologii na Seminaryjnej - 116 mln zł. Wskazał też na największe rozczarowanie. - Nie udało się przyjąć stanowiska, które mówiło o tym, żeby w Toruniu stworzyć wydział medyczny, który by kształcił lekarzy i pielęgniarki, a w Bydgoszczy, żeby powstał uniwersytet medyczny, który również by szkolił lekarzy i pielęgniarki  - powiedział Świątkowski i dodając do tego storpedowanie organizacji konferencji na temat nauki w okresie debat na temat reformy szkolnictwa wyższego, stwierdził, że "układ toruński to przyblokował".

- Mogę powiedzieć, że za swoją taką niezłomną postawę wobec uniwersytetu medycznego zostałem ukarany pozbawieniem pracy przez rektora UMK, będąc radnym, będąc szefem "Solidarności" przy Collegium Medicum, będąc realizatorem programu unijnego, będąc trzy lata przed emeryturą - mówił Świątkowski, dodając, że nie pozwał rektora za to działanie do sądu, mimo że z dnia na dzień musiał zostawić pacjentów. - Gdyby nie oszczędności nie miałbym wtedy środków do życia - wspominał Świątkowski. Radny PO poinformował, że pieniądze, które uzyskiwał jako radny przekazywał na szkolenie młodych piłkarzy w Polonii Bydgoszcz - łącznie około 100 tys. zł.

- Na radnego wojewódzkiego popieram pana radnego Romana Jasiakiewicza. To jedyna osoba, która świetnie zna Bydgoszcz. To jest osoba, przed którą w Toruniu mają respekt - zarekomendował byłego prezydenta Bydgoszczy Świątkowski, który nie będzie ubiegać się o reelekcję do sejmiku, a kandydować będzie do Rady Miasta Bydgoszczy.

Roman Jasiakiewicz jest zdegustowany trwającą kampanią wyborczą. - Ta kampania samorządowa jest bardzo dziwna. Wtłacza się bowiem politykę centralną w obszar wyborów samorządowych na skalę niewyobrażalną do tej pory, a  samorządy mają do spełnienia inną rolę - mówił bydgoski adwokat. Jasiakiewicz krytycznie ocenił rezultaty minionej kadencji dla Bydgoszczy, mimo - jak stwierdził - solidarnych działań pięciu radnych, którzy wybrani zostali w okręgu bydgoskim. - Poza naszą piątką z Bydgoszczy, reszta miała odmienne zdanie - wskazał na powody porażek w głosowaniach podczas sesji sejmiku.

Do plusów minionych czterech lat zaliczył przebicie się do opinii publicznej hasła: "Port Multimodalny". Zaznaczył, że choć wielu kandydatów snuje  autorskie plany związane z portem multimodalnym, był pierwszym popularyzatorem tej ważnej dla Bydgoszczy inwestycji. - Port multimodalny jako baza przeładunkowa wymaga wiele nakładów. Nie jest potrzebny prom na wysokości Solca Kujawskiego. Jest on niewystarczający. Potrzebna jest wschodnia obwodnica Bydgoszczy na wysokości Makowisk i Czarnowa, która ten ogromny transport kołowy doprowadzi do Emilianowa, gdzie jest infrastruktura kolejowa. Potrzebny jest kolejny most na Wiśle - wskazywał na inwestycje, o które trzeba będzie zabiegać, by idea portu multimodalnego się ziściła.

Przyjęty przez sejmik plan drogowo-kolejowy skomentował stwierdzeniem: - Boże widzisz i nie grzmisz! Po stronie zachodniej województwa nikomu nawet do głowy nie przyszło, by na przykład zrobić choćby symboliczną kreskę linii kolejowej, by coś w naszej części województwa się działo - mówił rozgoryczony.

Zapowiedział walkę o realizację trasy kolejowej 356 (Bydgoszcz - Poznań) i budowę terminala cargo w Porcie Lotniczym Bydgoszcz. Poinformował o tym, że otrzymał informację o rozliczeniu dotacji unijnych z lat 2007 - 2013. Wynika z nich, że dotacja na głowę mieszańca Grudziądza wyniosła 10 875 zł. Torunia 10 284 zł, a Bydgoszczy 6 173 zł. Stwierdził, że zadziwiające są w tym kontekście wyborcze zapowiedzi marszałka województwa Piotra Całbeckiego, który obiecuje na jednym z portali toruńskich umocnienie Torunia jako miasta wojewódzkiego. - Osoby wykonujące funkcje organów województwa powinny działać na rzecz całego województwa - wskazał Jasiakiewicz.