W klubie Eljazz spotkali się dzisiaj z dziennikarzami działacze Platformy Obywatelskiej, którzy postanowili walczyć ze złem, czyli ze szkodliwymi działaniami swoich liderów partyjnych.

Spotkanie otworzył Jerzy Boniecki, do wczoraj szef największego koła PO w naszym mieście. Podziękował osobom należącym do partii rządzącej, które stanowiły dla niego wsparcie w walce o uczciwość i sprawiedliwość w bydgoskiej Platformie Obywatelskiej i wyjaśnił, dlaczego wraz nim opuszcza partię grupa około 130 dotychczasowych członków. Powodów jest kilka.

- Nie odpowiada nam, po pierwsze, dyktatura i pogarda dla ludzi – oznajmił Jerzy Boniecki. Chodziło mu głównie o arogancję prezentowaną przez partyjnych liderów. Zarzut udokumentował, cytując wypowiedzi Pawła Olszewskiego i Rafała Bruskiego.

Posłom Teresie Piotrowskiej, Pawłowi Olszewskiemu i innym bydgoskim parlamentarzystom PO zarzucił mówca kolesiostwo i nepotyzm, o czym świadczy, jego zdaniem, forowanie takich osób, jak Marzena Matowska, Bernadeta Różańska-Majchrzak, Maciej Zegarski, Jakub Mikołajczak, Łukasz Kowalski, Michał Sztybel czy Tomasz Lewandowski. – Dzisiaj, szanowni państwo, mamy najsłabszą reprezentację w radzie miasta z ramienia Platformy Obywatelskiej. Jest to zawstydzające – oznajmił lider zbuntowanych.

Postępowanie lokalnych liderów PO było i pozostaje bezkarne, choć doprowadziło do ogromnych podziałów w łonie partii. – Nie ma zgody i tolerancji na takie działania. Dlatego z dniem 11 czerwca 2014 roku wychodzimy z Platformy Obywatelskiej – zakomunikował Jerzy Boniecki i doprecyzował: – Jest to grupa około 130 członków, to jest około 40% bydgoskiej Platformy Obywatelskiej. Zawiedliśmy się na liderach Platformy Obywatelskiej, przede wszystkim na regionalnych liderach.

Temu komunikatowi towarzyszyła dodatkowa informacja. – W najbliższych wyborach nie poprzemy kandydata Platformy Obywatelskiej na prezydenta miasta Bydgoszczy, pana Rafała Bruskiego.

Poświęcanie całej energii na walki personalne bez nawet cienia dyskusji merytorycznej zarzucił lokalnym liderom Platformy Obywatelskiej kolejny mówca. – Program PO jest mi bliski, ale w naszym mieście to jest program wyłącznie na papierze. Nie chcemy być w środowisku, gdzie największym wrogiem jest kolega partyjny, który ma inne zdanie – oświadczył Sławomir Michalski, a następnie skrytykował politykę realizowaną przez prezydenta Bruskiego, którą nazwał polityką podwyżek cen wody i ścieków.

Józef Eliasz zakomunikował, że odejście z partii, z którą był związany od samego początku, sprawiło mu przykrość, ale musiał tak postąpić, gdyż mimo starań nie udało mu się przez minione dwa lata doprowadzić do zasypania podziałów w Platformie. – Drugi powód to polityka kulturalna miasta, z którą absolutnie się nie zgadzam – wyjawił muzyk.

Jak można było się domyśleć, Krzysztof Tadrzak skrytykował politykę Rafała Bruskiego w zakresie służby zdrowia. Oskarżył prezydenta, że interesuje go wyłącznie oszczędność kosztów opieki medycznej. – To jest po prostu sprzeczność. Nie ma dobrej medycyny przy oszczędzaniu kosztów ? tłumaczył były wiceprezydent Bydgoszczy. ? Przykładem Szpital Miejski, zwolniono 90 pielęgniarek i tym się szczyci miasto Bydgoszcz i nowa pani dyrektor. Mam nieodparte wrażenie, że ta pani nie wie, jak zarządzać medycyną i leczyć pacjentów ? mówił z sarkazmem Krzysztof Tadrzak, który wytknął przy okazji prezydentowi Bruskiemu podnoszenie czynszów przychodniom.

Na zakończenie konferencji ponownie wystąpił Sławomir Michalski: – Szanowni państwo, nasza grupa kończy projekt pod tytułem Platforma Obywatelska. Niemniej jesteśmy grupą aktywnych osób, dlatego też przechodzimy do nowego projektu: Stowarzyszenie Samorządna Bydgoszcz. Stowarzyszenie Samorządna Bydgoszcz nie jest ani alternatywą, ani opozycją do Platformy Obywatelskiej. Ja i moi koledzy zmieniamy formułę funkcjonowania, ale cele pozostają te same.

Celem głównym jest oczywiście harmonijny rozwój Bydgoszczy, ale byli członkowie Platformy zamierzają też przyczynić się do powstania nowej jakości w bydgoskiej przestrzeni publicznej, a do współpracy zapraszają wszystkich bydgoszczan.