“… należy zbudować popularny, oszczędzający czas środek przewozu przy wykonywaniu czynności służbowych i wypoczynku, przeznaczony dla racjonalizatorów, przodowników pracy, aktywistów, naukowców i przodujących przedstawicieli inteligencji” – takie postanowienie zapadło wiosną 1953 roku na najwyższym szczeblu partyjno-rządowym.
I zostało zrealizowane. W latach 1957-1972 Fabryka Samochodów Osobowych w Warszawie, a od 1972 do 1983 Fabryka Samochodów Małolitrażowych w Bielsku-Białej wyprodukowały 521 311 egzemplarzy różnego rodzaju modeli samochodów marki Syrena.

Dzisiaj są rarytasem. Miłośnicy tych prostych w konstrukcji i obsłudze dwusuwów zjechali na Stary Rynek. Może są głośne, ale ich właściciele twierdzą, że dźwięk silnika jest romantyczny i wyjątkowy. Posiadanie syrenki to nie tylko sentymentalna podróż do topornego PRL-u, którego auto jest niekwestionowanym symbolem. To też przywiązanie do swojskości, hobby i oryginalność.

W samo południe na Starym Rynku wielu przechodniów przystanęło z ciekawości. I zadbane, zabytkowe auta z eleganckimi, wypucowanymi wnętrzami robiły wrażenie.