W hotelu Holiday Inn odbyła się dzisiaj ogólnopolska konferencja z udziałem ekspertów zajmujących się problemem suszy w Polsce, zatytułowana "Stop suszy! – katalog kluczowych działań". W wydarzeniu udział wzięli m.in. Marek Gróbarczyk – minister gospodarki morskiej i żeglugi śródlądowej, Przemysław Daca – prezes Wód Polskich oraz Mikołaj Bogdanowicz – wojewoda kujawsko-pomorski.
Susza, obok powodzi, jest jednym z najbardziej dotkliwych zjawisk naturalnych oddziałujących na społeczeństwo, środowisko i gospodarkę. Dzięki przemyślanym, strategicznym działaniom można jedynie w długofalowej perspektywie minimalizować jej skutki. Właśnie w celu pozyskania takiego narzędzia powstaje plan przeciwdziałania skutkom suszy (PPSS). To pierwszy tak kompleksowy projekt działań w tej dziedzinie w naszym kraju.
W referatach i wystąpieniach wygłoszonych podczas konferencji zaprezentowane zostały m.in. korzyści, praktyczne możliwości oraz prawne ścieżki dostępu do konkretnych działań minimalizujących bądź eliminujących skutki suszy.
- Rozpoczynamy niezwykle ważny projekt, program rozwoju retencji "Stop suszy". Jesteśmy na przedostatnim miejscu w Unii Europejskiej jeśli chodzi o zasoby wody. Ilość wody przypadająca na jednego mieszkańca to około 1500 m3, średnia w Unii Europejskiej to 4500 m3. Polska retencjonuje tylko 6,5 proc. wód odpływowych. Jest to zdecydowanie za mało. Naszym celem jest podniesienie tego progu do 30 proc. Program, który rozpoczynamy zwiększa możliwości retencyjne dla Polski ponad dwukrotnie, czyli do 15 proc. Jest to program przygotowany na okres 7 lat – mówił Marek Gróbarczyk, minister gospodarki morskiej i żeglugi śródlądowej. Minister podkreślił, że jeszcze niedawno nikt nie przypuszczał, że nastąpią tak duże zmiany klimatyczne. - Dwa tygodnie temu mieliśmy falę wezbraniową na Wiśle i Odrze, dzisiaj mamy na tych rzekach stany minimalne. To wskazuje, jak szybko zmieniają się warunki atmosferyczne, a z drugiej strony, jak jesteśmy nieprzygotowani do takich zmian. To, z jednej strony, jest niezwykle istotne w przypadku zaopatrzenia ludności w wodę, ale, z drugiej strony, przemysł czy rolnictwo nie mogą się rozwijać bez stabilnej gospodarki wodnej – dodał minister i zapowiedział, że w latach 2020-2027 realizowany program inwestycji w gospodarkę wodną pochłonie 14 mld zł, pochodzących głównie z dotacji unijnych.
- W zasadzie już prowadzimy działania inwestycyjne. Oczywiście te działania nie są wystarczające z punktu widzenia zaniedbań w gospodarce wodnej ostatnich kilkudziesięciu lat. Program przygotowany przez ministerstwo zmusi nas do jeszcze większego zakasania rękawów i prowadzenia większych inwestycji – mówił Przemysław Daca, prezes Wód Polskich. - Mamy teraz taką sytuację, że okresy suszy pojawiają się coraz częściej. Kiedyś to było średnio raz na 10 lat. Teraz mamy suszę co 2-3 lata. Do tej sytuacji musimy się przygotować. Na początku roku Wody Polskie będą miały program, który będzie realizowany. Będzie w nim wymieniony katalog wszystkich działań zmierzających do minimalizowania skutków suszy. Będzie to również duży program inwestycyjny, o którym mówił pan minister – dodał prezes Daca.
- Problem suszy dotyka nasz region systematycznie. W roku 2018 rząd wydał na pomoc dla rolników dotkniętych klęską suszy przeszło 2 miliardy złotych. Przy Wojewodzie Kujawsko-Pomorskim funkcjonuje Zespół Rolny. Bardzo często rozmawiamy o różnych programach, ale problem suszy wraca bardzo często i nie tylko wtedy, kiedy ona jest – mówił wojewoda Mikołaj Bogdanowicz.
Wśród koniecznych do podjęcia działań przede wszystkim wskazywano na budowę małych i dużych zbiorników wodnych, zwiększanie retencji miejskiej i retencji naturalnej na obszarach leśnych, opracowanie dla rolników zbioru dobrych praktyk służących racjonalizacji zużycia wody.