- To będzie biegowa przygoda mojego życia – mówi Bartłomiej Michałek, rzecznik wojewody kujawsko-pomorskiego. 20 kwietnia, po Mszy św. rezurekcyjnej, wyrusza z Brodnicy sztafeta złożona z dwudziestu biegaczy, której celem jest dotarcie do Watykanu na kanonizację Jana Pawła II i Jana XXIII. Dziennie zamierzają pokonywać 300 km.
Na liczącej 2000 km trasie znajdą się też góry i to budzi lekkie obawy rzecznika wojewody Ewy Mes. – Zawsze biegałem po płaskim terenie, więc nie wiem, jak się sprawdzę na górzystym – zdradza Bartłomiej Michałek. Ale przygotowanie ma dobre. Biega cztery razy w tygodniu. W niedziele z zaprzyjaźnioną grupą biegaczy w Myślęcinku, a trzy razy w tygodniu na terenach koło Kanału Bydgoskiego. – Można mnie tam nocą zobaczyć – śmieje się rzecznik wojewody i tłumaczy: – Najpierw obowiązki rodzinne, a później bieganie.
Do sztafety trafił przez przypadek. Usłyszał od organizatora wyprawy, że ma zebraną ekipę, która pobiegnie na kanonizację i z głupia frant zapytał, czy nie znajdzie się jeszcze miejsce dla niego. Okazało się, że jeden z biegaczy doznał kontuzji, więc się jedno miejsce właśnie zwolniło. Dlaczego chciał pobiec? – To chyba oczywiste. Nie wiem, czy zdarzy się jeszcze raz w historii sytuacja, że Papież Polak zostanie ogłoszony świętym. Poza tym Janowi Pawłowi II należy się szczególna wdzięczność – wyznaje Bartłomiej Michałek i dodaje, że każdy biegacz ze składu sztafety będzie biegł w jakiejś własnej intencji.