Na początku maja Radosław Osuch postawił miastu ultimatum: albo on, albo Stowarzyszenie Piłkarskie Zawisza. Wtedy działania podjął prezydent Rafał Bruski. Widać poważnie wziął słowa właściciela klubu, który twierdził, że jego życie jest zagrożone, gdy w pobliżu znajdują się działacze stowarzyszenia. 12 maja Stowarzyszenie Piłkarskie Zawisza zostało poinformowane, że ma przenieść swoją siedzibę na teren Astorii. Jednocześnie pozwolono mu trenować dzieci i młodzież na obiektach Zawiszy do końca roku szkolnego.

To nie spodobało się prezydentowi Bruskiemu. W piśmie skierowanym do prezesa CWZS Zawisza 28 maja wyraził zdziwienie, że ciągle konflikt nie jest rozwiązany. Rozwiązaniem miało być wyprowadzenie działalności szkoleniowej stowarzyszenia z obiektów Zawiszy. ?Z protokołów ze spotkań organizowanych w kwietniu przez mojego zastępcę wynika, że Zarząd CWZS ma pełną świadomość, iż Stowarzyszenie Piłkarskie [cyt.] ?jest przesiąknięte? osobami ze środowiska pseudokibiców. Wielokrotnie wyrażałem swoje stanowisko, zgodnie z którym dla takich osób nie ma miejsca na miejskich obiektach sportowych. Mogę tylko wyrazić zdziwienie, że mamy w tej sprawie odmienne poglądy? – czytamy w piśmie podpisanym przez prezydenta Buskiego.

Te słowa odniosły pożądany efekt. 12 czerwca zarząd CWZS podjął uchwałę o przeniesieniu szkolenia prowadzonego przez SP Zawisza z obiektów sportowych położonych przy ul. Gdańskiej 163 na obiekty sportowe Orliki w Bydgoszczy. Wtedy został pouczony, że nie może podejmować takich decyzji, gdyż nie ma statutowych uprawnień. ?Zgodnie ze statutem Cywilno-Wojskowy Związek Sportowy ?Zawisza? działa z upoważnienia, na rzecz i w interesie swoich członków. Obowiązkiem Zarządu Cywilno-Wojskowego Związku Sportowego ?Zawisza? jest zapewnienie każdemu z członków dostępu na równych prawach do majątku związku lub majątku, w którego posiadaniu się znajduje? – czytamy w piśmie stowarzyszenia do zarządu CWZS.

No tak, Stowarzyszenie Sportowe Zawisza jest takim samym członkiem związku jak WKS Zawisza Bydgoszcz S.A. O tym, że członkowie stowarzyszenia poważnie traktują swoją działalność, świadczył przekazany zarządowi harmonogram szkoleń, z którego wynikało, że w lipcu będzie potrzebowało boiska na dwie godziny dziennie za wyjątkiem weekendów (na realizację projektu ?Wakacje z piłką nożną? skierowanego do dzieci w wieku 5-10 lat), a w sierpniu na dwie godziny dziennie trzy razy w tygodniu.

Zarząd CWZS odpowiedział, że zarezerwować boisko na ?Wakacje z piłką nożną? może dopiero po uzyskaniu zgody prezydenta. ?Na chwilę obecną nie otrzymaliśmy od Pana Prezydenta stosownej decyzji? ? poinformował prezes Waldemar Keister. Lipiec minął. Obiekty sportowe Zawiszy przez większość czasu były puste, ale dzieci, które pozostały w mieście w czasie wakacji, nie wolno było wpuścić.

W dniu 11 lipca stowarzyszenie dokonało zapisu na sąd polubowny. – Pierwszy zapis został złożony w styczniu 2014 roku. Mimo iż został złożony zgodnie z procedurami wynikającymi ze statutu, sąd polubowny nie został przez zarząd CWZS powołany – poinformował Stanisław Żołnowski, sekretarz Stowarzyszenia Piłkarskiego Zawisza. Również 11 lipca zarząd został poproszony o harmonogram korzystania z boisk i do dzisiaj nie nadeszła odpowiedź. Natomiast 29 lipca podjął uchwałę o powołaniu sądu polubownego, czyli tym razem postąpił zgodnie z statutem, który daje 30 dni na powołanie sądu od chwili złożenia zapisu.

- Mamy nadzieję, że praca sądu polubownego doprowadzi do tego, że Stowarzyszenie Piłkarskie Zawisza wróci na obiekty przy Gdańskiej 163 zgodnie ze statutem CWZS, a zgoda zarządu CWZS jest dla nas światełkiem nadziei, że w zakresie szkolenia młodzieży można się porozumieć ? powiedział na zakończenie swojego wystąpienia Stanisław Żołnowski.