Peugeot 406 na toruńskiej rejestracji wjechał z ul. Bernardyńskiej na rondo Jagiellonów. Wtedy wymusił na nim pierwszeństwo, pędzący w kierunku ronda ul. Jagiellońską od strony Pałacu Młodzieży, volkswagen caddy. Peugeot został uderzony, kiedy wyjeżdżał z ronda i najpierw wjechał na pobocze, a potem z impetem przebił wiatę przejścia podziemnego przy Banku Pocztowym i spadł na schody.

Na przejściu znajdowała się tylko jedna kobieta, która według wstępnych ustaleń doznała niegroźnych obrażeń i została przewieziona do szpitala. – To wstępna wersja wydarzeń, które nastąpiły. Będziemy sprawdzać, czy wypadek nagrał się na monitoringu – informuje kom. Monika Chlebicz, rzecznik komendanta wojewódzkiego policji. Kierowca peugeota też wyszedł z opresji bez szwanku.

- Wyjaśniamy wszystkie okoliczności wypadku, ale jego skutki mogły być dużo gorsze – ocenia kom. Monika Chlebicz.