Dokładnie trzy miesiące temu przewodniczący czterech kół Platformy Obywatelskiej w Bydgoszczy w imieniu 130 członków partii ogłosiło wystąpienie z szeregów rządzącej w kraju i naszym mieście partii. Dzisiaj ci sami działacze poinformowali na konferencji prasowej o zarejestrowaniu przez sąd Stowarzyszenia Samorządna Bydgoszcz.

- Stowarzyszenie Samorządna Bydgoszcz zostało powołane, aby odważnie i kompetentnie egzekwować prawo mieszkańców naszego miasta do współdecydowania o istotnych sprawach naszej małej ojczyzny. Pragniemy przyczynić się do powstania nowej jakości w bydgoskiej przestrzeni publicznej – powiedział prezes stowarzyszenia Sławomir Michalski, który za rzecz ważną uznał uświadomienie mieszkańców, że to oni są właścicielami mienia komunalnego. – Bydgoszczanie, jesteście właścicielami parków, szkół, domów kultury, a także spółek komunalnych – stwierdził Michalski i dodał, że stowarzyszenie będzie monitorować i oceniać działalność zarządów tych spółek.

Wiceprezes stowarzyszenia Mirosław Orłowski jako powód rozstania z Platformą Obywatelską podał, że partia ta przez wiele lat swoich rządów nie była w stanie wycofać z obiegu prawnego przepisów szkodzących polskiej przedsiębiorczości, ogranicza swobodę gospodarczą i obywatelską. – Prawo do moich śmieci nawet mi zabrano – stwierdził. Za wielką słabość Bydgoszczy uznał poziom kompetencyjny i intelektualny ludzi zarządzających naszym miastem i partyjniactwo, którego skutkiem jest obsada stanowisk w ramach politycznego nepotyzmu. – Partyjniactwo ma też tę twarz, by nie robić niczego, co byłoby niepopularne – wyjaśnił.

Rozczarowanie stanem kultury w naszym mieście wyraził Józef Eliasz. – Mamy do czynienia z brakiem koordynacji instytucji zajmujących się kulturą. Twórcy i artyści nie wiedzą do kogo się zwrócić z propozycją promocji swoich dzieł i aktywności – stwierdził Eliasz. – Kulturę miała wziąć w swoje ręce Obywatelska Rada Kultury, tymczasem zajmują się nią również Miejskie Centrum Kultury, Biuro Kultury Bydgoskiej i Wydział Promocji Miasta i jest brak koordynacji między nimi – powiedział Eliasz. Zdaniem Eliasza żadne z tych ciał nie ma osiągnięć. Podał, że Obywatelska Rada Kultury produkuje dokumenty (np. Masterplan dla Kultury), które są pustymi zapisami. Miejskie Centrum Kultury zatrudnia 70 osób, więc dla twórców pieniędzy zostanie niewiele, a w dorobku nie ma żadnego osiągnięcia. Eliasz ciepło wypowiedział się o Wydziale Promocji Miasta, bo zajęło się ono organizowaniem koncertów, np. “Rzeka Muzyki”, które pokazały jak wielki jest w Bydgoszczy głód trafionych z punktu widzenia mieszkańców imprez.

W końcu Jerzy Boniecki powiedział: – Dość degradacji miasta Bydgoszczy! Jako ilustrację tego stanu podał systematyczne obniżanie poziomu miasta w różnego rodzaju rankingach. – Dla nas jest to bardzo przykre zdarzenie, gdy dowiadujemy się, że w każdym badaniu jesteśmy albo przedostatni, albo w ogonie – wyznał.

Na zakończenie konferencji działacze Samorządnej Bydgoszczy oświadczyli, że w wyborach na prezydenta Bydgoszczy udzielą poparcia Konstantemu Dombrowiczowi. Tego kandydata określili jako najbardziej doświadczonego i kompetentnego spośród innych osób aspirujących do funkcji prezydenta. Zapowiedzieli, że w przyszłym tygodniu nastąpi uroczyste podpisanie umowy między ich stowarzyszeniem a komitetem wyborczym “Porozumienie Dombrowicza”.
Jerzy Boniecki poinformował, że Samorządną Bydgoszcz utworzyło 17 członków założycieli, jest 98 deklaracji osób chcących przystąpić do stowarzyszenia, a z list wyborczych “Porozumienia Dombrowicza” ma wystartować 4 działaczy stowarzyszenia.