Zostaliśmy poproszeni o interwencję. Powodem prośby był obecny stan ścieżek rowerowych. W czasie zimy drogi w mieście nie były posypywane solą, lecz piaskiem. Śnieg się stopił, a piach pozostał. Jest sypki, więc zmniejsza przyczepność opon z podłożem. Słowem, nietrudno o przewrotkę.

Zdaniem rowerzystów, najbardziej zdradliwy jest końcowy odcinek ulicy Gdańskiej, prowadzący do Myślęcinka. Emerytka, którą napotkaliśmy, wjeżdżała na wiadukt im. Święcickiego chodnikiem, czyli drogą dla pieszych. – Boję się, że w tym piachu bym się wywróciła ? wyjaśniła starsza pani, zapytana dlaczego nie jedzie ścieżką rowerową.

Podobno ZDMiKP zna problem. Mieszkańcy natomiast mają problem. Przedwiosenna aura zachęca do jeżdżenia na rowerach, a pozostałości po zimie ciągle są nieuprzątnięte.