Szyld na frontowej ścianie kamienicy przy al. Mickiewicza 3 daje do myślenia. Co wspólnego ma honorowy konsul Czech z firmą rozrywaną przez bydgoskie spółki komunalne?
Na szyld na secesyjnej kamienicy przy Mickiewicza zwrócił uwagę jeden z mieszkańców Bydgoszczy, który z naszych publikacji dowiedział się o wielkim wzięciu, jakim na bydgoskim rynku cieszy się firma Markomedia, założona przez byłego dziennikarza „Gazety Wyborczej”. Z jej usług korzysta zarówno ratusz, jak i kilka spółek miejskich. Każda z nich podpisała z Marcinem Kowalskim umowę na rok i płaci mu miesięcznie 3 tys. zł na rękę (3690 zł brutto).
Dlaczego nazwa jego firmy figuruje na szyldzie razem z konsulatem honorowym Republiki Czeskiej w Bydgoszczy? To oznaka bliskich związków biznesowych? Zażyłość towarzyska? A może firma byłego dziennikarza "Gazety Wyborczej" zajmuje się również doradzaniem firmom czeskim?
Nasz czytelnik poprosił o sprawdzenie, czy jest przyjęte, aby konsul honorowy promował na szyldzie przy wejściu do swojej siedziby prywatną firmę i czy zostało to uzgodnione z ambasadą. A może wspólny szyld oznacza, że konsul podpisuje się pod poglądami wyrażanymi przez właściciela firmy Markomedia w pisanych przez niego felietonach?
Trzy tygodnie temu przekazaliśmy te pytania Dariuszowi Zimnemu, który od maja 2010 roku jest konsulem honorowym Republiki Czeskiej w Bydgoszczy. Do chwili obecnej nie znalazł czasu na udzielenie odpowiedzi.