Dzisiaj podczas uroczystej sesji Rady Miasta Bydgoszczy przewodnicząca Monika Matowska i prezydent Rafał Bruski wręczyli tegorocznym laureatom Medale Kazimierza Wielkiego. Gratulacje wyróżnionym przez bydgoską radę złożył prof. dr hab. Roman Kotzbach, którego nominacja do medalu została przez rządzącą miastem koalicję KO - SLD odrzucona.

Podczas dzisiejszej uroczystej sesji Rady Miasta Bydgoszczy  wręczone zostały tegorocznym laureatom Medale Kazimierza Wielkiego. Bydgoscy radni w tym roku medale przyznali: Tomaszowi Izajaszowi, nauczycielowi III Liceum Ogólnokształcącego w Bydgoszczy, kustoszowi Muzeum Kanału Bydgoskiego, Muzeum Mydła i Historii Brudu (medal odebrali twórcy i właściciele muzeum: Daria Kieraszewicz i Adam Bujny) oraz Bydgoskiemu Klubowi Sportowemu "Chemik" (medal odebrał prezes klubu Marcin Ossowski).

Medale wręczyli przewodnicząca Rady Miasta Bydgoszczy Monika Matowska i prezydent Rafał Bruski.

Gratulację laureatom złożył prezydent Rafał Bruski,  a Radzie Miasta Bydgoszczy mądrości wyboru. - Nie jest łatwo decydować o tym, podnosząc rangę naszego medalu, zawężamy grono tych, którzy medal co roku otrzymują. To nie była łatwa decyzja, ale uważam, że podnosi rangę tych, którzy w sposób szczególny już od teraz na ten medal zasłużą - wskazał prezydent, komentując w ten sposób kontrowersje, które powstały przy jego przyznaniu w tym roku. - Gdy spojrzymy na laureatów, to mają jedną wspólną cechę. Są bardzo młodzi, uśmiechnięci, zadowoleni i przede wszystkim mają wielkie serce. Wielkie serce dla tego, co robią, ale także wielkie serce dla tych, którym służą. Bo tak naprawdę z tej pasji zrodził się sukces, którego jesteśmy wszyscy świadkami i z którego wszyscy się cieszymy, bo ich sukces jest naszym sukcesem jako miasta - podkreślił prezydent Bydgoszczy.

Gratulacje i życzenia miastu w rocznicę jego powstania oraz laureatom medalu  w imieniu własnym i samorządu województwa z marszałkiem Piotrem Całbeckim na czele przekazał radny sejmiku Roman Jasiakiewicz.

Jako ostatni gratulacje uhonorowanym medalami i życzenia Bydgoszczy oraz jego władzom złożył prof. dr hab. Roman Kotzbach, którego kandydatura do medalu została przez rządzących odrzucona. - Serdecznie gratuluję wszystkim odznaczonym tym wysokim królewskim odznaczeniem, Medalem Kazimierza Wielkiego. Król Kazimierz Wielki, nadając prawa miejskie mojemu rodzinnemu miastu, nazwał to miasto Bydgoszcz Królewska. Proszę zawsze dodawać to miano. Bo Bydgoszcz jest rzeczywiście królewska. Zawsze byłem dumny, że pochodzę z Bydgoszczy, że jestem Polakiem. Tu się urodziłem, stąd poszedłem na studia, wróciłem i tu pracuję, i będę pracował do końca, bo taka jest moja rola. Dziękuję serdecznie klubowi zjednoczonej prawicy za nominowanie mojej osoby do tego wysokiego odznaczenia. Czuję się tą nominacją naprawdę zaszczycony. Bydgoszcz jest pięknym miastem. Jedno z najpiękniejszych miast w Polsce. Rośnie. Wiele jest nowych inwestycji. I z tego należy być dumnym i się cieszyć. Życzę panu prezydentowi, wysokiej radzie decyzji i wszelkich poczynań, które będą jeszcze upiększały [miasto]. Bo taka jest prawda. Bydgoszcz jest piękna i jestem dumny, że pochodzę z Bydgoszczy - powiedział prof. Kotzbach.

Prof. dr hab. Roman Kotzbach. Fot. Jacek Nowacki

--------

Po raz pierwszy od ustanowienia w Bydgoszczy Medalu Kazimierza Wielkiego jego przyznanie nastąpiło na zasadzie dyktatu politycznego.  Przez minione 20 lat wyłonienie kandydatur odbywało się w ten sposób, że ugrupowania polityczne mające reprezentację w radzie, zgłaszały swoich kandydatów do medalu. Przyznanie medali odbywało się w drodze konsensusu przy zachowaniu parytetu wynikającego z demokratycznych wyborów. W tym roku kandydatura prof. dr. hab. Romana Kotzbacha, lekarza, nauczyciela akademickiego i działacza opozycji w okresie PRL-u, zgłoszona przez radnych PiS,  została przez rządzących miastem odrzucona.