Sporty wymagające wszechstronnego przygotowania fizycznego i samozaparcia przyciągają coraz większą liczbę fanów. Na starcie dwóch biegów Terenowej Masakry w Myślęcinku stanęło dzisiaj po kilkuset uczestników.

W jesiennej "Terenowej Masakrze" w Myślęcinku w dwóch biegach na 5 i 10 km wystartowało po kilkuset  śmiałków w każdym. Trasy wytyczone zostały w mocno urozmaiconym terenie z kilkudziesięcioma przeszkodami. Wymagały one siły, sprytu, a niekiedy umiejętności współpracy i niesienia sobie pomocy.

Uczestników nie odstręczały niekiedy ekstremalne bariery: trzeba było na przykład przejść po pas w błocie, wspiąć się na linie, przeprawić się "niemal po szyję" w wodzie. Były też różnej wysokości ściany, kładki, siatki, sterty opon. Uczestnicy mieli jednak takie eksperymenty już przetrenowane, bowiem najtrudniejsze bariery przyjmowali z uśmiechem.