W poniedziałkowej potyczce z Impelem Gwardią Wrocław bydgoszczanki zademonstrowały świetne przygotowanie fizyczne, motoryczne i taktyczne. Od pierwszej piłki były lepsze od rywalek i zdeklasowały 3:0 wrocławianki, które przed meczem zapowiadały zwycięstwo w Łuczniczce. Wśród ?pałacanek? znakomitą partię rozegrała Magdalena Mazurek. Rozgrywająca bydgoskiej drużyny oszukiwała blok Impelu na tyle skutecznie, że Zuzannie Czyżnielewskiej i Meyvelis Martinez Adlum nie pozostawało nic innego, jak skutecznym zbiciem kończyć akcje. Bardzo dobre spotkanie zagrały także Julia Szeluchina, Natalia Ziemcowa oraz Patrycja Polak. Świetnie blokowały ataki zawodniczek z grodu nad Odrą i były ogromnym zagrożeniem w polu zagrywki. Cała ekipa z Bydgoszczy zasługuje na ogromne pochwały za walkę od początku sezonu. Dziewczyny miały, zdaniem fachowców, walczyć o utrzymanie, a zanosi się na to, że dobrze poukładany przez Rafała Gąsiora zespół sprawi niejedną niespodziankę.
Po ostatnim gwizdku sędziego w meczu z Gwardią wypowiedzieli się kapitan Pałacu Magdalena Mazurek i Rafał Gąsior, trener bydgoskiej drużyny:
Magdalena Mazurek: Spodziewałyśmy się ciężkiego pojedynku i dlatego cieszymy się z trzech punktów. Dzisiaj zagrałyśmy dobrze zagrywką. Zrealizowałyśmy naszą taktykę i odrzuciłyśmy rywalki od siatki, co ułatwiło nam grę. Byłyśmy skoncentrowane od początku do końca meczu. Zdarza się, że drużyna po wygranym wysoko secie za bardzo się rozluźnia. Nam to się nie przytrafiło i dlatego wygrałyśmy.
Rafał Gąsior: Obawialiśmy się tego meczu. Gwardia to trudny, zawsze przygotowany rywal, do którego należy podchodzić z szacunkiem. Skupiliśmy się dzisiaj na swojej grze. Pierwszy mecz u siebie, kamery, kibice – to różnie może zadziałać na nowo budowany zespół i cieszę się, że moje zawodniczki sobie z tym poradziły. Jako trener miałem ułatwione zadanie. Moja drużyna cały czas prowadziła, więc nie musiałem nic zmieniać. Przypominałem tylko dziewczynom, żeby nie traciły koncentracji.
Zawodniczki Pałacu nie mają zbyt wiele czasu na odpoczynek. Opromienione zwycięstwem z Gwardią udają się do Łodzi na środowy pojedynek z Organiką Budowlanymi, która po fatalnym ubiegłym sezonie będzie chciała włączyć się do walki o medale. Do trofeów ma ją poprowadzić włoski trener Mauro Masacci, a ma wiele znakomitych zawodniczek w składzie. Helene Rousseaux, Ana Grbac, Anita Kwiatkowska, Joanna Mirek, Karolina Kosek tworzą markową drużynę.
Organika na początek sezonu zaliczyła falstart, przegrywając 3:0 we Wrocławiu. W drugiej kolejce łodzianki po dramatycznym meczu szczęśliwie zwyciężyły 3:2 PTPS Piła. Najlepszym podsumowaniem występu łodzianek jest komentarz trenera Mauro Mascaci:
– To były dwa zupełnie różne mecze ? powiedział podczas konferencji prasowej trener Budowlanych Łódź. – Gratuluję drużynie PTPS zacięcia i ducha walki? ale siatkówka to dziwny sport – podsumował swoją wypowiedź.
3. kolejka PlusLigi Kobiet, mecz Organika Budowlani Łódź ? Pałac Bydgoszcz
Łódź, 19.10.2011 r., godz. 19.00