W czerwcu 1993 roku w Muzeum Zofii Kossak-Szatkowskiej w Górkach Wielkich na Śląsku Cieszyńskim doszło do włamania i kradzieży. Nieznani sprawcy ukradli wtedy 13 obrazów, głównie Wojciecha i Juliusza Kossaków. Śledztwo ze względu na niewykrycie sprawców zostało umorzone. Dotychczas w różnych okolicznościach odzyskano cztery skradzione wówczas obrazy.
Wszystko wskazuje na to, że w rękach bydgoskiej policji znajduje się piąty obraz. Chodzi o autoportret Wojciecha Kossaka z 1924 r. Ten obraz przyniósł do jednego z bydgoskich biegłych sądowych z zakresu badań dzieł sztuki mężczyzna, który zakupił cenny autoportret w Warszawie. Biegły od razu rozpoznał, z jakim najprawdopodobniej unikatem ma do czynienia i powiadomił o tym policję.
Teraz sprawą zajęli się kryminalni z komendy wojewódzkiej w Bydgoszczy, którzy wyjaśniają okoliczności, w jakich autoportret trafił w ręce konesera sztuki.