Grupa bydgoszczan skrzyknęła się wczoraj w Internecie i postanowiła dzisiaj zaprotestować przeciw bałaganowi, jaki zapanował w Bydgoszczy w pierwszym dniu obowiązywania nowego systemu wywozu śmieci. – Jesteśmy oburzeni tym, że nasze miasto jest kompletnie nieprzygotowane. Zresztą politycy w różnych miastach nie potrafili tego zrobić przez 18 miesięcy, bo tyle mieli na to czasu – powiedział młody bydgoszczanin Łukasz Kulpa, inicjator akcji. – Ktoś przecież za tę niekompetencję odpowiada. Przyniesienie przez nas śmieci ma wymiar symboliczny – dodał. Poinformował, że został przygotowany specjalny folder ze zdjęciami, ilustrującymi bałagan i walające się śmieci, który zostanie przekazany zastępcy prezydenta Grażynie Ciemniak, odpowiedzialnej za wprowadzenie nowych rozwiązań w życie.
- Cały bałagan spowodowała nowelizacja ustawy. Ta ustawa jest tak naprawdę śmieciem – głos zabrał Piotr Najzer, który kolportował specjalną ulotkę opracowaną przez Kongres Nowej Prawicy, informującą o fatalnych skutkach, jakie “rewolucja śmieciowa” wywoła w przyszłości. – Był prosty system wywozu śmieci. Dlaczego między najbardziej zainteresowanych, czyli producenta śmieci i firmę wywożącą musi wejść urzędnik, z regulacjami utrudniającymi życie? – pytał. – Przecież teraz zniknie wiele firm wywozowych, a na rynku zostaną tylko te, które wygrały przetargi. Za kilka lat te firmy będą dyktować dużo wyższe ceny – stwierdził i dodał, że system już jest droższy, bo na przykład w jego koszt wliczony będzie na przykład zakup samochodu, którym urzędnik będzie jeździł po mieście i kontrolował obywateli.
Protestujący udali się następnie do Urzędu Miasta, gdzie przekazali folder ze zdjęciami Grażynie Ciemniak, zastępcy prezydenta miasta.
- Wszystkie sygnały, które docierają telefonicznie do Urzędu Miasta są przez nas przekazywane do firm, które odpowiadają za odbiór odpadów komunalnych w danych sektorach – poinformowała w ratuszu Marta Stachowiak, rzecznik prezydenta miasta. – Przedstawiciele firm zapewniają nas, że wszystkie sygnały są weryfikowane i tam gdzie brakuje pojemników w przypadku nieruchomości wielorodzinnych, albo worków – w przypadku domków jednorodzinnych będą na bieżąco uzupełniane. System działa od wczoraj. Jest to duże przedsięwzięcie logistyczne, a tak naprawdę zorganizowanie systemu od nowa. W związku z tym apelowałaby o odrobinę cierpliwości. Firmy, które obsługują dane sektory potrzebują kilku dni, żeby ten system zaczął po prostu działać tak, jak należy – stwierdziła rzecznik prezydenta.