Bydgoska Lokalna Organizacja Turystyczna BYLOT od dwóch lat zaprasza na cykliczne plenerowe śniadania na ul. Długiej. Były już długie śniadania francuskie, irlandzkie, włoskie. Dzisiaj po raz drugi miłośnicy ul. Długiej zaprosili na śniadanie kanadyjskie.

- Rozpoczęliśmy właśnie od śniadania kanadyjskiego. Cieszyło się ono największym zainteresowaniem. Przekonaliśmy się, że kuchnia kanadyjska budzi większy dreszczyk emocji i bardziej przyciąga niż bardziej znane kuchnie europejskie – powiedziała w czasie dzisiejszego śniadania Agnieszka Kowalkowska, wiceprezes BYLOT-a. W czasie dzisiejszego śniadania organizatorzy zachęcali głównie do skosztowania słodkości w postaci syropu klonowego, który towarzyszył naleśnikom. Była zupa z cukinii, gotowana z imbirem i z dodatkiem kolendry. Do tego serwowano pyszne grzanki z czosnkiem. Wyjątkowym specjałem była sałatka z dzikiego ryżu – typowo indiańskie danie. – Przepis na ten przysmak przywiózł z Kanady nasz kolega, prezes BYLOT-a – zdradziła Kowalkowska.

Mimo upału śródmiejscy spacerowicze zatrzymywali się i kosztowali kanadyjskie przysmaki w zaimprowizowanej na ulicy restauracji. – Najważniejszy dla nas jest walor społeczny tego, co robimy. Zależy nam na tym, by Długa żyła swoim życiem, takim, jakim było to jej pisane 100 czy 200 lat temu. Żeby całe życie i aktywność bydgoszczan nie przenosiła do supermarketów – opisała ideę “długich śniadań”.

Serwowanie kanadyjskiego śniadania było jednym z elementów “Długiego Jarmarku”, który rozpoczął się już w piątek. Zorganizowały go Bydgoska Lokalna Organizacja Turystyczna “ByLOT”, Restauracja “Oranżeria”, Inter Serwis, MyPRomise, Hotel Ratuszowy oraz Hotel Ikar.