W drugim meczu III ligi przy ul. Glinki piłkarze Chemika doznali drugiej porażki na własnym stadionie. Sokół Kleczew w ubiegłym sezonie zajął czwarte miejsce i otarł się o awans do II ligi.

Goście od początku meczu narzucili swój styl gry, zastosowali wysoki pressing i Chemik miał problemy z wyjściem ze składną akcję z własnej połowy. w 11 i 17 minucie gry Laskowski dobrze wywiązał się z roli bramkarza. Najpierw obronił strzał Cichosa, a później nie dał się zaskoczyć Antczakowi.

Wobec strzału z najbliższej odległości Kędziory w 19 min. był już bezradny. Dopiero po pół godzinie gry chemicy zaczęli się odgryzać akcjami zaczepnymi, kończącymi się strzałem na bramkę. Do tego czasu przewaga gości była wyraźna.

Tuż przed przerwą zamieszanie w polu karnym wywołało dośrodkowanie z lewej flanki. Kędziora sprytnie wyłuskał piłkę i zagrał ją do Kowalczyka, który po raz drugi pokonał bramkarza gospodarzy.

Chemik w drugiej połowie zaprezentował się lepiej. Efektem było wypracowanie kilku dobrych pozycji strzeleckich, których jednak bydgoszczanie nie potrafili wykorzystać. Najpierw do bramki nie trafił Raszka, drugiej okazji nie wykorzystał Olszewski.

W 62 min. wynik spotkania ustalił Cichos. Po kolejnym zamieszaniu na polu karnym wyłuskał piłkę spod nóg bydgoskich obrońców i dość szczęśliwie wpakował ją do siatki.

Chemik Bydgoszcz – Sokół Kleczew 0:3 (0:2)
Bramki: Kędziora – 19, Kowalczuk – 43, Cichos – 62.

Chemik: Laskowski ? Frasz, Kostiuk, A. Raszka, Michalski ? Rysiewski, Maziarz ? Kawałek, Olszewski, Kot ? Janicki

Sokół: Szczepankiewicz ? Jędras, Śmiałek, Patrzykąt, Andrzejewski, Kowalczuk, Antczak, Kędziora, Koziorowski, Dębowski, Cichos.

Więcej zdjęć: TUTAJ