Marzanna Kreja redaktor naczelna ?Białe Błota info? podzieliła się zgromadzoną wiedzą na temat uciążliwego sąsiada, jakim jest dla mieszkańców firma zajmująca się sprzedażą węgla. Spółka ta podaje różne liczby zatrudnionych, raz to jest 200 raz 250 osób, a na swojej stronie internetowej przedstawia się jako autoryzowanym dealer Krajowej Spółki Węglowej. – Krajowa Spółka Węglowa to nie są żadne kopalnie, ale spółka cywilna zarejestrowana w Bydgoszczy przy ul. Bronikowskiego 12a – wyjaśniła dziennikarka z Białych Błot i pokazała zdjęcie skromnego piętrowego budynku, który jest siedzibą tej spółki.
Dziennikarze otrzymali również oświadczenie zarządu Katowickiego Holdingu Węglowego: ?W związku z pojawiającymi się doniesieniami o oferowaniu węgla pochodzącego z kopalń KHW SA przez firmy MM Group i składywęgla.pl informujemy, że oba wymienione podmioty dotąd nie były i nie są bezpośrednimi nabywcami węgla w kopalniach KHW SA.? Na gospodarczym portalu internetowym znajduje się natomiast informacja, że zarejestrowana w Bydgoszczy spółka sprzedaje węgiel importowany. Mieszkańcy Białych Błot przypuszczają, że węgiel ten pochodzi z Ukrainy, Rosji bądź Czech.
- Pan Waszczeniuk, który zaangażowany jest w działalność spółek składy węgla i MMGroup, w bodaj 2005 roku prowadził różne inne spółki, doprowadzając je do upadłości i oszukując pracowników. Były sprawy karne i o odszkodowania – poinformowała na zakończenie Marzanna Kreja.
Następnie Krzysztof Kozłowski, asystent europosła Cymańskiego, zaprosił do obejrzenia filmu, obrazującego, jak firma MM Group szkodzi środowisku w Białych Błotach. Film został nakręcony z odległości 200 m od terenu, na którym jest sortowany i kruszony węgiel. – Sto metrów dalej są zabudowania, my tam mieszkamy, nasze dzieci nie mogą się bawić na dworze, bo są zaraz całe czarne – relacjonował Krzysztof Kozłowski, stwierdzając, że w takich warunkach duże jest prawdopodobieństwo zachorowań na pylicę płuc.
Asystent Tadeusza Cymańskiego wyraził zdziwienie, że na organizowanej niedawno konferencji w Białych Błotach z udziałem posła Andrzeja Dery pojawiły się niespodziewanie posłanki Anna Bańkowska i Teresa Piotrowska. – Można przypuszczać, że przyjechały na prośbę pana Chojnackiego, który dba o interesy MM Group. Jest on koordynatorem gazety wydawanej w wielkim nakładzie przez tę spółkę.
Istotnie w stopce gazety pt. bliskonas.info, za darmo trafiającej w ręce bydgoszczan, jako wydawca figuruje MM Group, a jako koordynator projektu Łukasz Chojnacki, który jeszcze niedawno był szefem miejskich struktur SLD.
Sławomir Jasiński pokazał zdjęcia atrakcyjnych terenów w Białych Błotach sprzed kilku lat i fotografie opłakanego stanu tych miejsc w chwili obecnej. Anna Zagaja zdementowała nieprawdziwą informację jakoby na obszarze najsilniejszego zapylenia mieszkało tylko kilkanaście osób. ? Problem dotyczy nie kilku, ale kilkudziesięciu domów, a więc bardzo dużej liczby osób ? wyjaśniła mieszkanka Białych Błot. Anna Wolsztyńska, radna gminy Białe Błota, przypomniała, że spółka MM Group twierdzi, iż działa w Białych Błotach całkowicie legalnie, gdyż teren ten od kilkudziesięciu lat wykorzystywany był na cele produkcyjne. – My się z tym nie zgadzamy. Uważamy, że nastąpiła zmiana sposobu użytkowania, a w związku z tym wymagane są decyzje środowiskowe i o warunkach zabudowy – stwierdziła radna. Na dowód słuszności tego przekonania pokazała decyzję Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w podobnej sprawie, który stwierdził: ?ustawodawca nakazał uzyskać decyzję o warunkach zabudowy również w przypadku, gdy dokonano zmiany zagospodarowania terenu, która nie wymaga pozwolenia na budowę?.