Dwa dokumenty przekazał dzisiaj dziennikarzom Szymon Dankowski, pełnomocnik Solidarnej Polski na Bydgoszcz. Jednym z nich był list do prezydenta miasta w związku z faktem, że już w maju wyczerpane zostały środki na dofinansowanie zadań wynikających z potrzeb osób niepełnosprawnych. Chodzi m.in. o likwidację barier architektonicznych czy zaopatrzenie w sprzęt rehabilitacyjny.
Młody polityk SP uznał za naganne, iż sześcioro pracowników MOPS, pracujących w dziale Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych, do końca roku będzie otrzymywać wynagrodzenie tylko z tego powodu, że są zatrudnieni. ? Pytamy jako Solidarna Polska, co z tą sprawą zamierza zrobić prezydent Bruski ? powiadomił Szymon Dankowski. Wyraził jednocześnie nadzieję, że prezydent nie zachowa się tak karygodnie, jak jego zastępca, Jan Szopiński, który zbagatelizował problem, jaki Solidarna Polska niedawno mu przedstawiła.
W minionym miesiącu Szymon Dankowski wysłał pismo, zawierające prośbę, by zmienić zasady przyjmowania petentów w Wydziale Zdrowia, Świadczeń i Polityki Społecznej. Obecnie osoby składające wnioski są słyszane przez innych petentów, stojących za nimi w kolejce, a bywa, iż muszą udzielać informacji, które dotyczą ich sytuacji rodzinnej, zdrowotnej i finansowej i bardzo je krępuje, że wszyscy poznają tajniki ich życia osobistego.
?Dlatego prosimy o możliwie pilne zajęcie się tą sprawą, gdyż ta mała drobnostka jest niezbędna do polepszenia emocjonalnej sfery petentów.? ? napisał pełnomocnik SP.
Na tę prośbę odpowiedział wiceprezydent Jan Szopiński: ?Pragę zaznaczyć, iż procedura przyjmowania wniosków nie przewiduje przedstawiania osobistych spraw i problemów. Osoby oczekujące pomocy często przy wypełnianiu wniosku w obecności pracownika z własnej inicjatywy poruszają kwestie prywatne niejednokrotnie nie mające wpływu na prowadzone przez organ postępowanie.?
- Wiemy, jak sytuacja wygląda w praktyce i jak to wygląda w teorii ? skomentował odpowiedź wiceprezydenta Szymon Dankowski i zapowiedział, że przed wyborami jego partia będzie rozliczać włodarzy miasta.