Zarząd Stowarzyszenia Piłkarskiego Zawisza zorganizował dzisiaj piłkarski festyn, który rozpoczął się na Wyspie Młyńskiej. Potem korowód ponad 100 młodych chłopców ubranych w klubowe niebiesko-czarne stroje, z chorągiewkami w rękach, wraz z rodzicami, opiekunami i trenerami przemaszerował na Stary Rynek. Tam zaimprowizowano trening na prowizorycznym boisku. Młodzi piłkarze popisywali się opanowaniem piłki i grą na małej przestrzeni.

Kibice Zawiszy ustawili się wokół i demonstrowali transparenty z napisami: “Prezydencie Bruski, nie jesteśmy bandytami” i “Piłka nożna naszą pasją, Gdańska 163 sportowym domem”. W ten sposób protestowali przeciwko decyzji o przeniesieniu Stowarzyszenia Piłkarskiego Zawisza z obiektów przy ul. Gdańskiej 163. Wydarzenie miało jednak charakter bardziej festynu niż protestu, w trakcie którego rozstrzygnięty został konkurs plastyczny.

Dziennikarzom rozdany został też list do prezydenta Bydgoszczy Rafała Bruskiego z postulatami Zarządu Stowarzyszenia Piłkarskiego Zawisza, który podpisali też rodzice dzieci trenujących w stowarzyszeniu. Składajacy petycję uczynili słowa: “Naszą pasją jest piłka nożna, naszym sportowym domem Gdańska 163” – motto listu. W liście członkowie stowarzyszenia przypomnieli prezydentowi swoje zasługi w odbudowie klubowej piłki w ostatnich latach. “Efektem tych wielu lat cieżkiej, wręcz syzyfowej pracy był powrót Zawiszy w 2008 r. do drugiej ligi, a następnie już w ramach spółki z miastem Bydgoszcz awans do I ligi” – napisali. Przedstawili też główny postulat: “Obecnie naszym celem, który staramy się jak najlepiej realizować jest przygotowanie trenujących u nas dzieci do kontynuowania gry w piłkę nożną na kolejnych szczeblach kariery sportowej. (…) Działając jako organizacja non profit, we wszystkich grupach (od 5 do 10 lat) szkolimy ponad dwieście dzieci”. Podkreślili, że zdecydowana większość rodziców dzieci, trenujących w ramach stowarzyszenia opowiedziała się za “dobrą atmosferą, właściwą organizacją, profesjonalizmem i zaangażowaniem trenerów”.
Skrytykowali właściciela klubu Radosława Osucha. “Nie zgadzamy się z tym, aby ktoś, kto de facto jest w naszym mieście gościem mówił, że Zawisza to jego dziecko i że stworzył ten klub od zera. To jest nieprawda i w imieniu wszystkich, którzy przez kilkadziesiąt lat tworzyli i budowali markę naszego klubu czuemy się w obowiązku, aby stanowczo przeciwko takim stwierdzeniom zaprotestować”. Powołali sie przy tym na stwierdzenia prezydenta Bruskiego, który po awansie do ekstraklasy na swoim blogu napisał: “Dzisiejszy sukces to w dużej mierze zasługa kibiców. Największy tych, którzy wyciągnęli klub z otchłani niebytu, w którym się znalazł jeszcze kilka lat temu… Przetrwali kryzys “dwóch Zawiszy” i “stadionu bez nazwy”, finansowali i przede wszystkim wiernie kibicowali…”

Członkowie stowarzyszenia napisali też, że proponowane przez władze Bydgoszczy przeniesienie szkolenia młodych adeptów piłki nożnej na “orliki” nie zastąpi tym maluchom miejsca, które dla większosci z nich od kilku lat jest sportowym domem, czyli Gdańską 163. “Przyszliśmy dzisiaj na Stary Rynek z całym naszym Stowarzyszeniem (…) i oczekujemy, że stanie Pan ponad podziałami. Wierzymy, że jest Pan osobą, która nie dopuści do jeszcze większej eskalacji konfliktu” – oświadczyli. Na zakończenie listu złożyli konkretną ofertę: “Dwie godziny dziennie na jednym z czterech boisk przy ul. Gdańskiej 163, taka jest skala potrzeb i pułap oczekiwań Zarządu Stowarzyszenia, naszych trenerów, a przede wszystkim ponad dwustu dzieci i ich rodziców. (…) Bez wątpienia mamy do tego prawo, które wynika z zapisów statutu CWZS Zawisza, ale przede wszystkim mają do tego prawo nasze dzieci i ich rodzice, bo Zawisza i Gdańska 163 to sportowy dom wszystkich bydgoszczan!”- stwierdzili na zakończenie listu do prezydenta Rafała Bruskiego.

Więcej zdjęć: TUTAJ