Apel prezesa Stowarzyszenia Piłkarskiego “Zawisza” Krzysztofa Bessa o ratowanie bydgoskiej piłki i 70-letniej tradycji klubu był podsumowaniem konferencji prasowej, którą działacze stowarzyszenia zorganizowali dzisiaj w hotelu FOCUS, naprzeciw obiektów CWZS “Zawisza”.

- Nadal skłonni jesteśmy rozmawiać, to jest jednak ostatni dzwonek. Apelujemy, by ponad podziałami spotkać się. Nie może jedna osoba w 400-tysięcznym mieście, pan prezydent tego miasta, decydować o przyszłości mającego 70 lat historii klubu. Ten klub będzie nadal funkcjonował. Zawisza jest, był i będzie. To mogę obiecać – powiedział Krzysztof Bess.

Przypomnijmy, że ostateczne decyzje o przyszłości WKS Zawisza Bydgoszcz S.A. nie zapadły. Wiadomo, że klub nie zagra w nowym sezonie ani w I, ani w II, ani w III lidze. Można by uratować występy Zawiszy w IV lidze, ale i to nie jest pewne, bo Zarząd WKS Zawisza Bydgoszcz nie zajął w tej sprawie żadnego stanowiska.

- Dzisiaj miała się odbyć rada nadzorcza, ale rada nie została zwołana. Spółka swoich funkcji nie spełnia – stwierdził Adam Bułat, wiceprezes SP “Zawisza”, sugerując, że w klubie wywieszono już “białą flagę”.

Powołanie Międzyszkolnego Uczniowskiego Klubu Sportowego CWZS sprawy nie załatwia, bo nie ma odpowiedzi, na jakiej zasadzie uczniowski klub miałby przejąć drużyny, które pozostają w strukturze WKS Zawisza Bydgoszcz S.A. – Na przekazanie drużyn wyrazić zgodę muszą wszyscy akcjonariusze. Poza tym, powinien być wypłacony ekwiwalent za wyszkolenie przekazywanych zawodników, inaczej byłoby to działanie na szkodę spółki – wskazał na możliwe komplikacje takiej operacji Krzysztof Bess.

Działacze SP Zawisza nie chcą jednak pogodzić się z likwidacją struktur i zakończeniem historii piłkarskiego “Zawiszy”. Krzysztof Bess zapowiedział dwutorowe działanie władz stowarzyszenia. Z jednej strony zgłosi ono do klasy “B” drużynę o nazwie “Zawisza”, a z drugiej strony apeluje o spotkanie Zarządu WKS Zawisza Bydgoszcz S.A., prezydenta Bydgoszczy Rafała Bruskiego, władz Kujawsko-Pomorskiego Związku Piłki Nożnej i Stowarzyszenia Piłkarskiego Zawisza, by ponad podziałami, uratować dla Zawiszy IV ligę.

- Jedyna osoba, która nie chce się z nami spotkać i porozmawiać to prezydent Bruski – poinformował Bess. Prezes stowarzyszenia dodał, że nie powinno być tak, by działaniami administracyjnymi dalej uniemożliwiano stowarzyszeniu na terenie Bydgoszczy działalność. – Jesteśmy stowarzyszeniem pasjonatów. Najpierw uniemożliwiano nam prowadzenia działań kontrolnych w spółce, a teraz zmusza się nas, by prowadzone przez nas drużyny dzieci grały poza Bydgoszczą – stwierdził i poinformował, że stowarzyszenie ponownie zwróciło się do prezydenta Rafała Bruskiego z prośbą o udostępnienie młodym piłkarzom miejskich obiektów, zarządzanych przez CWZS Zawisza. W piśmie do prezydenta czytamy:
“(…) wnoszę o udostępnienie drużynom piłkarskim prowadzonym przez Stowarzyszenie Piłkarskie “ZAWISZA”, obiektów treningowych znajdujących się w zasobach Miasta. Pomimo licznych sukcesów sportowych, młodzi piłkarze reprezentujący barwy ZAWISZY nie mogą liczyć na wsparcie organizacyjne Miasta porównywalne z pomocą świadczoną innym bydgoskim klubom piłkarskim. Dla przykładu wskazać warto, iż mecze ligowe zespołu rocznika 2004 w sezonie 2015/2016 odbywały się poza granicami administracyjnymi Bydgoszczy.

Ponadto pragnę nadmienić, iż w trosce o podtrzymanie 70-letniej tradycji, Stowarzyszenie Piłkarskie “ZAWISZA” zamierza zgłosić do udziału w lidze zespół seniorów. Nie wyobrażamy sobie, aby Klub będący wizytówką Naszego Miasta, musiał rozgrywać swoje mecze poza Bydgoszczą. W związku z powyższym zwracamy się do Pana z apelem o udzielenie Naszemu Klubowi niezbędnego wsparcia organizacyjnego.”