9 maja na chodniku ulicy Mostowej odbył się "spacer z konstytucją". Bydgoscy policjanci wylegitymowali niemal wszystkich jego uczestników.

Na 9 maja bydgoskie środowiska opozycyjne z Obywatelami RP, Komitetem Obrony Demokracji i prodemokratycznymi stowarzyszeniami na czele zorganizowały na chodniku ulicy Mostowej, od strony katedry, spacer z czytaniem konstytucji. Organizatorzy zachęcali do udział w spacerze, zapewniając w zaproszeniach na Facebooku piękną pogodę i pożyteczne spędzenie czasu związane z przypomnieniem sobie zapisów obecnie obowiązującej konstytucji. W zachęcie do udziału w spacerze zawarli też informację dla policji, że "spacer nie jest zgromadzeniem określonym w art. 3 ustawy z dnia 24 lipca 2015 roku Prawo o zgromadzeniach, który stanowi, że "Zgromadzeniem jest zgrupowanie osób na otwartej przestrzeni dostępnej dla nieokreślonych imiennie osób w określonym miejscu w celu odbycia wspólnych obrad lub w celu wspólnego wyrażenia stanowiska w sprawach publicznych".

Na wydarzenie, które śmiało można nazwać przedstawieniem, albo happeningiem, stawiło się kilkanaście osób, pragnących wsłuchać się podczas spaceru w słowa polskiej konstytucji. Bardziej licznie w najbliższej okolicy zebrali się też bydgoscy policjanci, którzy na początku wydarzenia skupili swe siły głównie na chodniku przy narożniku ulic Mostowej i Grodzkiej.

Organizatorzy spaceru przygotowali atrakcyjną oprawę spaceru w postaci transparentów propagujących konstytucję i zawarte w niej treści. Przygotowali też nagłośnienie. Można powiedzieć, że spacer rozpoczął się, gdy z głośnika zasilanego akumulatorem popłynęła recytacja przez lektora tekstu Konstytucji RP z dnia 2 kwietnia 1997 roku (Dziennik Ustaw z 1997 roku). Uczestnicy wydarzenia spacerowali na chodniku ulicy Mostowej od strony katedry od ulicy Grodzkiej do mostu Staromiejskiego.

Policjanci spokojnie wsłuchiwali się w słowa konstytucji od preambuły do artykułu 4. Gdy lektor rozpoczął recytację art. 5 przystąpili do legitymowania i spisywania uczestników. O ile podczas 3-majowego spaceru doszło do incydentu i użycia siły wobec opierającej się wylegitymowaniu, tym razem do użycia rąk nie doszło, choć i tym razem niektórzy opierali się poddaniu tej czynności. Stało się tak, gdy odmówiła tego jedna niewidoma uczestniczka. W jej obronie stanął były prezydent Bydgoszczy, obecny radny wojewódzki Roman Jasiakiewicz, który zachęcał funkcjonariuszy: "Dajcie pani, chłopcy, spokój, wylegitymujcie mnie drugi raz!"

Kiedy legitymowanie, spisywanie, a także wzajemne filmowanie się policjantów i uczestników dobiegło końca, próbę zakończenia wydarzenia podjęła policjantka, która z narożnika ulic Mostowej i Grodzkiej przy pomocy policyjnej tuby z głośnikiem wezwała do natychmiastowego rozejścia się. "Szanowni państwo, wasze zachowanie nie jest zgodne z przepisami prawa wykroczeniowego i karnego obowiązującego na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej" - przestrzegała policjantka, ale jej głos utonął w dużo donośniej rozbrzmiewających słowach konstytucji, płynących z głośnika zasilanego akumulatorem Obywateli RP. Najprawdopodobniej ta okoliczność wpłynęła na to, że kilkanaście osób kontynuowało spacer.

Tak się akurat złożyło, że policyjny komunikat współbrzmiał z odczytywanym artykułem 57 konstytucji, mówiącym o tym, że "każdemu zapewnia się wolność organizowania pokojowych zgromadzeń i uczestniczenia w nich. Ograniczenie tej wolności może określać ustawa". Obsługujący nagłośnienie, przerwał odtwarzanie tekstu konstytucji: "Ustawa, a nie rozporządzenie ministra" - wtrącił, nie pozostawiając w ten sposób apelu policjantki bez odzewu i wznowił nagranie. Ponownie popłynęły słowa tekstu konstytucji.

Demonstrowanie hołdu dla konstytucji i popularyzowanie jej treści trwało już godzinę, a  lektor nie skończył jeszcze odczytywania artykułów zawartych w rozdziale III "Źródła prawa" obowiązującej konstytucji. Wtedy obsługujący nagłośnienie postanowił zakończyć popularyzację konstytucji na jej 89 artykule, szczegółowo określającym zasady ratyfikacji przez Polskę umów międzynarodowych. Polska konstytucja, to nie konstytucja USA, czy choćby Konstytucja 3 maja. Na odczytanie całego tekstu trzeba by zarezerwować spacer kilkugodzinny.

Obsługujący nagłośnienie zdecydował happening zakończyć muzycznie. Najpierw popłynął song Jacka Kaczmarskiego "Mury", a zakończyła spacer ballada "Jeszcze będzie przepięknie"  zespołu Tilt.

Dzisiejszy spacer na chodniku Mostowej był wydarzeniem niemal symbolicznym. Ukazał niczym w soczewce, jak realizują się w naszym kraju zasady demokratycznego państwa prawa. Demokrację reprezentował spacerujący "lud", a "prawo" zabiegająca o przestrzeganie przepisów policja. Całe szczęście, że w ciągu ponadgodzinnego spaceru chodnikiem ulicy Mostowej po jej drugiej stronie, od strony spichrzy,  chyłkiem przemknęło wielokrotnie więcej przechodniów, zdziwionych, co się na ulicy Mostowej dzieje i tym wszystkim kompletnie niezainteresowanych...