Fordońscy policjanci zatrzymali 41-letniego mężczyznę, który był sprawcą wypadku drogowego i zbiegł z miejsca zdarzenia. Pasażerka prowadzonego przez 41-latka audi, w stanie ciężki trafiła do szpitala. Podejrzany będzie odpowiadać za szereg przestępstw przeciwko bezpieczeństwu w komunikacji.

Wczoraj (9 kwietnia) około godziny 18:00 na skrzyżowaniu ulic Akademickiej i Romanowskiej w Fordonie doszło do zderzenia samochodu osobowego z autobusem komunikacji miejskiej.

Ze wstępnych ustaleń mundurowych wynika, że kierujący pojazdem osobowym marki Audi, jadąc ulicą Akademicką w stronę ulicy Rejewskiego, na skrzyżowaniu z ulicą Romanowskiej, nie zastosował się do sygnalizacji świetlnej i wjechał na czerwonym światle na skrzyżowanie, doprowadzając do zdarzenia z autobusem linii nr 69.

W wyniku uderzenia rozbite audi zatrzymało się na przystanku tramwajowym. Osobom znajdującym się w autobusie nic się nie stało. Natomiast audi jechały trzy osoby. Dwoje pasażerów, w tym kobieta, w stanie ciężkim zostali przewiezieni do szpitala. Kierowca uciekł z miejsca wypadku. Policjanci ustalili personalia kierowcy.

Informacja o zbiegu natychmiast trafiła do patroli. W poszukiwania włączyli się też kryminalni z fordońskiego komisariatu.

Późnym wieczorem kryminalni namierzyli i zatrzymali kierowcę audi w jednym z bloków przy ulicy Sucharskiego. Mężczyzna ukrywał się na klatce schodowej. Po sprawdzeniu danych w policyjnej bazie okazało się, że 41-latek jest poszukiwany do odbycia kary pozbawienia wolności. Ponadto, nie posiada uprawnień do kierowania pojazdami. Od zatrzymanego została pobrana krew do badań. Mężczyzna trafił do policyjnego aresztu.

Dzisiaj (10 kwietnia) kryminalni z Fordonu doprowadzili 41-latka do prokuratury, gdzie postawiono mu zarzut nieumyślnego spowodowania wypadku, ucieczki z miejsca wypadku oraz sprowadzenia bezpośredniego niebezpieczeństwa katastrofy w ruchu lądowym. Podejrzany przestępstw tych dokonał w warunkach tzw. recydywy. Wcześniej był skazany za kierowanie pojazdem w stanie nietrzeźwości. Jeśli wyniki laboratoryjne potwierdzą obecność alkoholu w jego organizmie w trakcie doprowadzenia do wypadku, wówczas będzie odpowiadać dodatkowo za kierowanie pojazdem pod wpływem alkoholu.

- Funkcjonariusze  wnioskują o tymczasowe aresztowanie -  informuje kom. Przemysław Słomski z Zespołu Prasowego KWP w Bydgoszczy.