Tomasz Gollob w Chinach przebywa od miesiąca. W Nanning przechodzi zabiegi akupunktury, leczniczy masaż chiński, dostaje iniekcje leków na bazie ziół chińskich. Jak informuje grudziądzka lecznica - jego stan nie uległ jak na razie poprawie. 

W mediach pojawiły się dziś nieprecyzyjne informacje dotyczące stanu zdrowia Tomasza Golloba. Musimy je nieco sprostować i przede wszystkim stonować emocje.

Na bieżąco otrzymujemy wiadomości z chińskiego Nanning, w którym na leczeniu przebywa Tomasz Gollob. Nasz Mistrz czuje się względnie dobrze, jest otoczony bardzo dobrą opieką, ale nie ma na razie znaczącej poprawy w jego stanie zdrowia.

- Pojawiły się co prawda pewne sygnały mogące wskazywać na poprawę, ale mogą być one przypadkowe i iluzoryczne. Dla nas - lekarzy chińskich i polskich - to jednak za mało. Czekamy dalej - mówi dr Adam Zaborowski ordynator Oddziału Neurochirurgicznego naszego szpitala. - W mojej ocenie sytuacja nie uległa zmianie. Za wcześnie jest, aby mówić o jakichkolwiek skutkach leczenia. Myślę, że dopiero za miesiąc będziemy mogli powiedzieć o ewentualnych efektach.

Bądźmy zatem dobrej myśli i trzymajmy dalej kciuki za Tomasza.

Zawodnik GKM Grudziądz jest w Chinach od miesiąca. Poddawany jest tam licznym zabiegom tradycyjnej chińskiej medycyny, które przede wszystkim mają pomóc mu w walce z bólem pourazowym. Bólem, którego nie są w stanie pokonać środki farmaceutyczne.

(źródło: Regionalny Szpital Specjalistyczny w Grudziądzu)