Zaproszona przez Annę Osińską poetka, pouczona poprzedniego dnia, by pamiętała, iż jest czas karnawału, do galerii przy ul. Krasińskiego 5 przyszła przebrana. Za cygankę. – Ustylizowałam się i teksty do czytania wybrałam niedługie – wyjaśniła na wstępie Stanisława Deluga, dodając, że ponieważ trwa karnawał przeczyta także kilka swoich erotyków.

- Erotyki jest bardzo trudno pisać, poezję religijną jest bardzo trudno pisać i poezję patriotyczną jest bardzo trudno pisać – stwierdziła laureatka konkursu poetyckiego na wiersz o miłości miesięcznika ?Twój Styl?. – Każdy to wie, nie tylko ten, kto pisze, ale i ten, co czyta, że tu o banał i grafomanię najłatwiej.

Poetka konsekwentnie zachowywała się jak wróżąca z kart cyganka. Prezentację swojej twórczości podzieliła na kilka części tematycznych. Przystępując do odczytania erotyków, zapowiedziała: odsłaniam kartę pierwszą ? co nas cieszy, co nas bawi. Odczytała także swój, jak stwierdziła, najmocniejszy erotyk. To ten, który spośród dwudziestu tysięcy wierszy nadesłanych na konkurs, zdobył nagrodę. ? Bym go nie wysłała, gdyby mnie teść nie namówił – opowiadała, śmiejąc się poetka.

Utwór ?Faktura zachwytu? zaczyna się słowami : “jestem jaszczurką ubraną w srebrzyste światło”, a kończą go słowa: “znowu jestem nagą kobietą wygrzewającą się na polanie prześcieradła”. Jak wyjaśniła autorka erotyku, inspiracją do napisania utworu nie były wcale jakieś górnolotne przeżycia. Pomysł zrodził się, kiedy zażywała kąpieli bąbelkowej w sanatorium, podczas której skóra wyglądała jak gdyby była pokryta łuskami.

Artystka zdradziła, że dość długo nosi w sobie każdy utwór, szlifuje, zmienia. Pod tym względem wydaje się sobie staroświecka. – Taka moda dzisiaj panuje, że ludzie nim pomyślą już napiszą, a jeszcze wcześniej, zanim pomyślą i napiszą, to opublikują – pokpiwała.

Na pewno niektóre poglądy artystki są sprzeczne z dzisiaj nachalnie lansowanymi. – Dla mężczyzn miłość jest czymś zupełnie innym niż dla kobiet. To zupełnie inne reagowanie, myślenie, nie mówiąc o biologii – stwierdziła Stanisława Deluga, a potakujące głowy uczestników spotkania świadczyły o tym, że wszyscy tak uważają.

Po odsłonięciu karty: co było, przystąpiła poetka do czytania wierszy poświęconych wybranym miejscom (?Miasto nad Brdą”) i ludziom (?Kwiaty? o nieżyjącym malarzu Janie Szkaradku). Odsłonięcie karty: co serce zaspokoi, przyniosło wyjątkowo przejmujący i kunsztowny utwór zatytułowany ?Łaska wzruszenia?, o okaleczonej figurze Matki Boskiej, ?której czas utrącił rękę i bolesnym pęknięciem rozpruł fałdę sukni?.

- Twarz zapisana zmarszczkami, zapisana przeżyciami, jest ciekawsza niż twarz młodego człowieka, każdy fotograf to wie. Tak samo jest z przedmiotami, nawet banalnymi, codziennego użytku. Kiedy mają jakąś historię, zawierają w sobie pewną ekspresję. A cóż dopiero figura, obiekt sakralny, który jest ze swojej istoty nacechowany – wyjaśniała Stanisława Deluga.

Na zakończenie poetka zaprezentowała wiersz, o którego odczytanie proszą ją czytelnicy podczas spotkań autorskich.

skoro nie możesz żyć bez bólu
naucz się naśladować ostrygę która
z każdego raniącego ją ciosu
potrafi wytworzyć
perłę