„Poezja nie umarła
jeszcze oddycha
kilku zapaleńców
w katakumbach
urządza spotkanie autorskie (…)”

Jakże wymownie zabrzmiały słowa otwierające poetycką książkę Bartłomieja Siwca, kiedy 1 czerwca o godzinie 18.00 rozpoczęło się długo oczekiwane spotkanie w Galerii Autorskiej Jana Kaji i Jacka Solińskiego przy ul. Chocimskiej 5.

Bielony korytarz piwnicy stanowił „tajne przejście” od strony klatki schodowej kamienicy do Galerii, królowały tam biel i czerń fotografii Józefa Zegarlińskiego. Wystawie fotogramów  zatytułowanej „Z przeszłości” towarzyszyły, złamane fioletem, arkusze z nadrukiem, wybranych wierszy z tomu Bartłomieja Siwca „Starsza pani poezja”.

Mimo, że bohaterów wieczoru dzielą dwa pokolenia, harmonia jaka panowała wśród ich prac gwarantowała duchową ucztę.

Poeta przygotował czytelnikom prawdziwy rarytas. Zbiór trzydziestu pięciu wierszy z reporterską perfekcją przedstawiający świat  jako niekończącą się mozaikę ludzkich pragnień, trosk, sposobów na życie, tęsknot za minionym. Znajdujemy w nich wiele pokory wobec zachodzących zmian zarówno w świecie zewnętrznym jak i w emocjach. Wspólnym mianownikiem swojej relacji uczynił autor poezję, ucieleśnioną w wizerunku starszej pani.

Synowie fotografa, Jerzy i Edward, o pasji ojca opowiedzieli z nieskrywanym podziwem a jednocześnie lekkością i humorem. Zatrzymane w kadrze konstrukcje, wizerunki dzieci, sylwetki pracujących i odpoczywających ludzi, nasycone światłem i przestrzenią to precyzyjny dokument, a jednocześnie przejaw wielkiej wrażliwości autora.

Energetyczną klamrą, spinającą całe spotkanie, prowadzone przez Jacka Solińskiego, stała się prezentacja  wierszy  Bartłomieja Siwca, w interpretacji ciekawie współbrzmiących głosów Romy Warmus i Jana Kaji.

Żyjemy tutaj tylko chwilę
to tak niewiele
cała wieczność (…)”  i  można było jej doświadczyć podczas tego wernisażu.

Alina Rzepecka