Członkowie Stowarzyszenia My Bydgoszczanie podsumowali dzisiaj na konferencji prasowej przebieg kampanii promującej obywatelski projekt uchwały w sprawie obniżenia wysokości opłaty śmieciowej. Przypomnijmy, że My Bydgoszczanie wraz z koalicją stowarzyszeń, rad osiedli i związków zawodowych przeprowadzili w naszym mieście akcję zbierania podpisów pod projektem uchwały Rady Miasta Bydgoszczy obniżającym ceny za wywóz śmieci do 6.50 zł w przypadku ich sortowania i 13 zł w przypadku, gdyby były one niesortowane. Ustalone przez Radę Miasta, na wniosek prezydenta Bydgoszczy, stawki są niemal dwukrotnie wyższe i wynoszą odpowiednio: 12,50 zł i 25 zł.

- Chcieliśmy podziękować mieszkańcom za poparcie obywatelskiego projektu. Inicjatywę naszą poparło około 7 tysięcy mieszkańców naszego miasta. Mamy nadzieję, że głos bydgoszczan zostanie na sesji uwzględniony – powiedział Bogdan Dzakanowski, który koordynował zbiórkę podpisów. – Chcemy i tak zostały przez nas wyliczone stawki, aby koszt wywozu śmieci się nie zmienił. Obecnie ja i moja czteroosobowa rodzina za wywóz śmieci płaci 30 zł miesięcznie. Według projektu prezydenta mamy płacić 100 zł. Nie rozumiem, dlaczego mam rocznie płacić 840 zł więcej – powiedział.

Członkowie Stowarzyszenia My Bydgoszczanie wraz z protestującymi przeciw podwyżkom mieszkańcami, stawią się na sesji 29 maja, kiedy radni będą głosować nad obywatelskim projektem. – Patrzymy na ręce radnych i sprawdzimy też, czy prezydent będzie działał dla dobra bydgoszczan – ocenił wiceprezes Stowarzyszenia My Bydgoszczanie Mariusz Andryszak.

Bogdan Dzakanowski, pytany przez nasz portal, czy w przypadku powodzenia obywatelskiej inicjatywy w sprawie cen za wywóz śmieci Stowarzyszenie My Bydgoszczanie podejmie podobne próby obniżania innych cen ustalanych przez radnych np. wody, czy biletów MZK, nie wykluczył tego. Stwierdził, że w przypadku cen wody może stać się to przedmiotem dyskusji na forum stowarzyszenia i organizacji je popierających. – W każdym razie takim podwyżkom jak te dotyczące śmieci mieszkańcy mówią: dosyć! – stwierdził Dzakanowski.

Prezydent Rafał Bruski od początku tego miesiąca zapowiada obniżenie stawek opłaty śmieciowej. Prace te jednak się opóźniają ze względu na fakt, że nie są znane wszystkie koszty, jakie należy uwzględnić przy naliczaniu kosztów wywozu śmieci w Bydgoszczy. Związane to jest m.in. z faktem, że ciągle nie jest rozstrzygnięte odwołanie miejskiej spółki ProNatura do Krajowej Izby Odwoławczej od wyników przetargu na wywóz śmieci w Bydgoszczy. Przypomnijmy, że ProNatura, mimo że w dwóch sektorach Bydgoszczy zaproponowała najniższe stawki wywozu śmieci, z przetargu ze względów formalnych przez komisję przetargową prezydenta Bydgoszczy została wykluczona.