Krzysztof Derdowski ur. w 1957 r., pisarz, dziennikarz, należy do SPP oraz SDP. Autor tomików wierszy: ?Czasowo nie ma wieczności?, ?Cienie i postacie?; powieści i zbiorów opowiadań: ?Znikanie?, ?Chłód?, ?Naga?, ?Robal?, ?Papuga?, ?Wstyd?, ?Plac Wolności? oraz sztuk teatralnych, które prezentowane były podczas prób czytanych z udziałem publiczności w Teatrze im. Juliusza Słowackiego w Krakowie, Teatrze Współczesnym we Wrocławiu, Teatrze Nowym w Poznaniu. Miesięcznik ?Dialog? opublikował jego scenariusz filmowy ?Pionek? oraz dwie jednoaktówki ?Rzecznik? i ?W Szwecji?. Artykuły, recenzje, wiersze i opowiadania zamieszczał w: ?Odrze?, ?Twórczości?, ?Toposie?, ?Poezji?, ?Kwartalniku Artystycznym?, ?Nurcie?, ?Dekadzie Literackiej?. Pisał między innymi o twórczości: Ryszarda Kapuścińskiego, Ireneusza Iredyńskiego, Janusza Żernickiego, Kazimierza Hoffmana, Zdzisława Polsakiewicza. Ma w dorobku książki krytyczno ? literackie: był redaktorem wyboru esejów o twórczości Stanisława Czerniaka – ?Antropologia podmiotu lirycznego? oraz autorem monografii twórczości Stanisława Czerniaka, która ukazała się w listopadzie 2013 ? ?Mistyka, zwierzęta i koany?. W 2015 roku opublikował eseistyczną książkę o twórczości Marka Kazimierza Siwca ‘Kto w wielkiej gonitwie życia…? Otrzymał nagrody literackie: ?Czerwonej Róży?, ?Bez woalu? i dwukrotnie ?Łuczniczki? za najlepszą bydgoską książkę roku za powieści ?Chłód? i ?Wstyd?, Medal Jerzego Sulimy?Kamińskiego, a także Nagrodę im. Ryszarda Milczewskiego ? Bruna.
* * *O sztuce ?Strach?
Małe, senne miasteczko. Ludzie żyją spokojnie i zgodnie. Ale oto, w naszym miasteczku pojawia się strach, wywołany niespodziewanym wzrostem umieralności. Nie wiadomo dlaczego umiera coraz więcej i więcej ludzi? Wybucha panika. Mieszkańcy podejrzewają, że ktoś rozmyślnie zatruwa wodę. A może w inny przemyślny sposób sprowadza śmierć do tego cichego zakątka. I nie jest to już przytulne i przyjazne miasteczko. Teraz podejrzliwość i nienawiść stają się codziennością. Modlitwa i niszcząca furia ogarniają to urocze miejsce. Podejrzliwość i gniew opanowują mieszkania i uliczki. Życie coraz bardziej przypomina koszmar. Strach rujnuje przyjaźnie. W tych warunkach trudno o przyzwoitość i rozsądek. Lęk przed przedwczesną śmiercią niweluje ludzkie więzi. I jest to lęk metafizyczny. Zbiorowa psychoza, niczym tsunami, przemierza ulice miasteczka, ale też umysły mieszkańców. Ludźmi powodują już tylko ? gniew i desperacja. Czują się coraz bardziej bezsilni wobec niewidzialnej i nieuchwytnej, ale jakże dla wielu mieszkańców i prawdziwej śmierci.
Czym się zakończy ten wybuch paniki? Czego dowiedzą się o sobie ludzie? O tym już w Galerii Autorskiej w dniu 2 czerwca.
* * *?(?) Sztuka jest przede wszystkim wiwisekcją owego strachu, prawdziwie nieokiełznanej epidemii, niepodlegającej racjonalnym tłumaczeniom i w jakimś sensie nieuleczalną. Ale jest też przeraźliwym obrazem zdegradowanej społeczności, pozbawionej wszystkiego, co można by nazwać uczuciami wyższymi. Nawet rozpaczliwe poszukiwanie miłości, żebranie jej od losu, zda się czymś skażonym, zatrute. Za to interwencja wezwanej na pomoc policji nabiera mocy nieomal boskiego karzącego gestu?.
Jacek Sieradzki, miesięcznik ?Dialog? IV 2016