Federacja Związków Zawodowych Pracowników Kolei weszła w procedurę sporu zbiorowego z PKP Cargo. Związkowcy domagają się między innymi: podwyższenia stawek dziennych na zakup posiłków profilaktycznych i regeneracyjnych, wprowadzenia dodatku alokacyjnego i ryczałtów delegacyjnych.

W dniach 17.12. 2014 r. – 28.01.2015 r. we wszystkich zakładach PKP Cargo przeprowadzone zostało referendum strajkowe. W referendum wzięło udział 51.92% załogi PKP Cargo. I jak głosi komunikat udostępniony mediom przez Krajowy Komitet Protestacyjno – Strajkowy: ?Za strajkiem w przypadku niespełnienia przez zarząd postulatów sporu zbiorowego dotyczących: gratyfikacji z okazji Święta Kolejarza i za zmiany w harmonogramie pracy, dodatku za szkolenie maszynistów stażystów, rekompensat dla pracowników delegowanych do pracy poza miejsce stałego zatrudnienia opowiedziało się 98,1% załogi”. I związkowcy w komunikacie dopowiadają: ?Na mocy Ustawy o rozwiązywaniu sporów zbiorowych referendum jest wiążące i upoważnia związki zawodowe do przeprowadzenia strajku w przypadku braku porozumienia”.

Na czele krajowego protestu stoi Leszek Miętek, który powiedział nam, że związkowcy spotkają się z zarządem PKP Cargo 11 lutego i będą to w przekonaniu Miętka rozmowy ostatniej szansy. – Zarząd wydaje mi się skłonny do ustępstw, więc może do strajku nie dojdzie, ale jeśli rozmowy zakończą się protokółem rozbieżności, to będzie strajk. Ale jeszcze raz powtarzam: zarząd nie chce chyba ostrej konfrontacji.

Bydgoskie Cargo mieści się przy ulicy Inwalidów. I zatrudnia kilkuset pracowników, którzy w przypadku fiaska rozmów 11 lutego najprawdopodobniej przyłączą się do ogólnopolskiej akcji strajkowej.