Pod koniec zeszłego roku w serii Biblioteki „Toposu” ukazały się trzy niezwykłe antologie: Ranek / Mane. Eseje – szkice – przyczynki krytyczne, Południe / Meridies, proza i Wieczór / Vespera, poezja. Ich autor, Krzysztof Kuczkowski, gdyński poeta, eseista, od ponad 25 lat jest redaktorem naczelnym pisma „Topos”. To on podjął się tego trudnego zadania: wybrał teksty, zredagował poszczególne tomy. Sercem tej trylogii jest niewątpliwie ostatnia książka, czyli Wieczór / Vespera. W niej na prawie 400 stronach pomieszczono wiersze 37 poetów. Układ antologii jest chronologiczny, tzn. na sam początek zostają „wyrzuceni” nestorzy polskiej poezji. Tak też się składa, że antologię otwierają wiersze bydgoszczanina, Kazimierza Hoffmana, a wśród nich Bory w grudniu, który wcześniej publikowany był w zbiorze A-dur wydanym w 2007 r.

 

bez bieli jeszcze, zaś widok jak w skrócie –
 
za czernią, wskroś raczej, słońce
czerwone, mocno.
                           Nie, nie ból jeszcze,
spokojnie stary. Coś wszakże idzie, już schodzi, teraz.
Spoglądam w górę. I myśl nagła, z Aikena, co więcej,
 
pewność niemal. Płatek śniegu mym ojcem. 

 

Wiersze Hoffmana sąsiadują z wierszami kolejnego nestora poezji polskiej, urodzonego w 1931 r. w Bydgoszczy Zbigniewa Jankowskiego. Poeta, prywatnie mąż poetki Teresy Ferenc, ojciec poetki Anny Janko, od 1975 r. mieszka w Sopocie. W zbiorze Wolne miejsce wydanym w 2016 r. znalazł się wiersz Modlitwa ze śmiercią, który opatrzony został cytatem z Pierwszego Listu św. Pawła Apostoła do Koryntian: „Jako ostatni wróg zostanie pokonana śmierć” (1 Kor 15, 26)

 

Czekam i jak widzisz –
wcale się nie boję.
Co ty na to, moja śmierci?
Wiem, ty na to piach.
Ale ja także piach. Już dawno
piach.
Dwie garstki piachu
wobec obfitości Boga, który
– módlmy się razem –
zapuści w nas korzenie…

 

We wstępie Kuczkowski napisze: „W antologii najliczniej reprezentowane są roczniki pięćdziesiąte, i bardziej jeszcze, sześćdziesiąte, a więc dzisiejsi sześćdziesięcio- i pięćdziesięciolatkowie, którzy powoli zajmują pozycję ustępujących mistrzów”. I cóż dodać, tak powinna wyglądać porządna antologia, powinna być hierarchia, zachowane autorytety, oddanie należnej czci ludziom, którzy jak Hoffman, już nie żyją, czy jak Jankowski, przeczuwają, że czas ich ziemskiej wędrówki się kończy. Ale wracając do roczników sześćdziesiątych, o których pisze redaktor naczelny „Toposu”, natrafiamy tu na wiersze urodzonego w Namysłowie, zamieszkałego w Gnieźnie, a od lat należącego do bydgoskiego oddziału SPP, Macieja Krzyżana, w tym na publikowany pierwotnie w zbiorze z 2013 r. (Rekolekcje, czyli zapiski z trzeciego piętra) wiersz: O współczesnej poezji:

 

poezja współczesna
rodzi się
pod palcami
 
znacznie sprawniejszymi
niż przed laty
 
w tym być może
tkwi źródło jej
gadatliwości

 

W tej „bydgoskiej rodzinie” Krzysztofa Kuczkowskiego najmłodszym jest urodzony w 1974 r. Jarosław Jakubowski, stały współpracownik „Toposu”. Kuczkowski publikuje jego 10 wierszy, w tym Ojcowiznę ze zbioru Pseudo z 2012 r. Wiersz dedykowany jest Arturowi Nowaczewskiemu:

 

Nad Jeziorem Świętym w Byszewie
próbuję złożyć rozsypane w wodzie liście
 
Dziadek Józef okopał się na linii jezior
dziadka Janka tam zakopali
obaj walczyli o swój skrawek ziemi
najlepiej jak umieli
z karabinem rękojeścią pługa w spracowanej dłoni
obaj dostali się do niewoli
która trwała dłużej niż wędrówka z Egiptu
ale dzisiaj są już wolni
uśmiechają się zmarszczkami
ogorzałych twarzy
 
zostały mi po nich
liście na wodzie
cząstki opowieści.

 

I jeszcze jeden bydgoski akcent: na okładkach antologii wykorzystano obrazy Ryszarda Czajkowskiego, które były zresztą prezentowane na Bydgoszcz24.pl w zainicjowanym przez Jacka Solińskiego cyklu Życie w ukryciu.

 

Czym są te trzy antologie, a w szczególności prezentowana tutaj Wieczór / Vespera? Na pewno świadectwem trwania, tworzenia poetyckiej hierarchii, a także – dla samego Kuczkowskiego – podsumowaniem prawie 30 letniej ciężkiej pracy na rzecz wspólnoty. Jest to też międzypokoleniowy dyskurs, wskazanie, że poezja przełamuje wszelkie ograniczenia, również te związane z wiekiem. W antologii rozmawiają ze sobą albo mówią do nas poeci, którzy już są po drugiej stronie, nestorzy i poeci w średnim wieku. Ci, którzy zajmują się nią pół wieku i więcej oraz ci, którzy zaczęli pisać wiersze zaledwie przed kilkunastu laty. Ale chodzi o coś „więcej” – jak we wstępie powie Kuczkowski i powoła się na słowa prof. Jarosława Ławskiego: „Tam, gdzie jest Poeta, jest i więcej”. I trudno, czytając antologię, nie przyznać im racji.

                                                                                                                                    Bartłomiej Siwiec

Okładka antologii poezji pt. wieczór / vespera - Biblioteka "Toposu"