Marcin Sypniewski, lider partii KORWiN i kandydat do europarlamentu z list Konfederacji Korwin Braun Liroy Narodowcy zapowiedział, że idzie do Parlamentu Europejskiego, by bronić wolności słowa.
Marcin Sypniewski zapowiedział dzisiaj, że obrona wolności słowa w Parlamencie Europejskim to jego główny postulat. - Idę do Parlamentu Europejskiego, żeby bronić wolności słowa - podkreślił.
Sypniewski wskazał na trzy obszary wymagające determinacji w walce o wolność słowa:
1. walka z dyrektywą ACTA2,
2. zakaz karania za poglądy,
3. zaprzestanie finansowania kampanii społecznych ze środków budżetowych UE.
Kandydat Konfederacji ma nadzieję, że skład nowego Parlamentu Europejskiego pozwoli na uchylenie decyzji o przyjęciu ACTA2. Internet dzisiaj jest centrum swobodnego wyrażania myśli. Rządy nie mają nad nim kontroli. - Jeżeli pozwolimy na ograniczenie wolności w internecie, to będziemy skazani na oficjalny przekaz głównych mediów. To znaczne ograniczenie dostępu do informacji. To dzięki internetowi ujawniane są rzeczy budzące olbrzymie zainteresowanie opinii publicznej. To dzięki internetowi nie daje się ukryć afer i zagadnień budzących kontrowersje. Cenzura internetu jest na rękę rządzącym oraz ogranicza prawa i wolności obywatelskie - stwierdził Sypniewski.
Sypniewski zaznaczył, że jest absolutnym przeciwnikiem karania za poglądy i będzie sprzeciwiał się aktom prawnym narzucającym takie kary. - Nie zgadzam się z tym co mówisz, ale oddam życie, abyś miał prawo to powiedzieć – przywołał słowa Evelyn Beatrice Hall, będącym motto obrońców wolności słowa i zapowiedział, że będzie mu wierny.
Sypniewski zapowiedział także, że będzie dążył do zlikwidowania możliwości finansowania z budżetu unijnego kampanii społecznych. - To w istocie dotowanie poglądów, nierzadko skrajnych. Dofinansowanie prowadzi do uprzywilejowania jednych organizacji kosztem drugich. Unia Europejska nie dotuje organizacji broniących życia, tradycyjnych wartości czy sprzeciwiających się przyjmowaniu nielegalnych imigrantów, a dotuje organizacje przeciwne ideologiczne. To nierówność i dyskryminacja i należy z tym skończyć - stwierdził.
Fot. Jacek Nowacki