W restauracji Vena na  Wyżynach odbyła się dzisiaj konwencja wyborcza Czasu Bydgoszczy CB2018.PL.

- Musimy zakończyć rządy Rafała "Porażki" Bruskiego - wezwał swoich zwolenników podczas konwencji wyborczej kandydat Czasu Bydgoszczy na prezydenta Marcin Sypniewski. - Od lat Bydgoszcz wiecznie przegrywa. Z wandalami, z tartakiem, z Toruniem, z Warszawą. Tracimy urzędy, instytucje, uczelnie. Nasz wielki klub sportowy zsyłany jest na prowincję, drugi też jest na samym dnie. Zacznijmy w końcu wygrywać! - apelował Sypniewski.

- Mi nie wystarcza porównanie Bydgoszczy do rozpędzonego pociągu. To byłoby dobre w czasach westernu, teraz Bydgoszcz musi pędzić jak rakieta. Jest XXI wiek i musimy stawiać sobie wielkie wyzwania. Bydgoszcz musi być ambitna - mówił Sypniewski, nawiązując do hasła prezydenta Rafała Bruskiego o Bydgoszczy jako rozpędzonym pociągu.

Kandydat Czasu Bydgoszczy tłumaczył, że po zwycięskich wyborach każdy z nowo wybranych prezydentów elektów ma krótki czas na wprowadzenie zmian, które chce przeprowadzić. To czas, w którym wszyscy mają respekt przed nowo wybranym prezydentem, bo zdobył on poparcie wyborców. - Rządzący ma 100 dni na wprowadzenie swojego programu, inaczej biurokracja bierze górę. Po upływie tego czasu będzie mógł zająć się jedynie administrowaniem - tłumaczył Sypniewski i wyjaśnił, że prezydent Rafał Bruski po wygranych wyborach 8 lat temu przede wszystkim rozliczał swojego poprzednika. - Do dzisiaj nie skończył, cały czas go rozlicza przy różnych okazjach. Efekt to rozkopane miasto, brak wieloletniej wizji rozwoju miasta. Jest za to uwikłanie w polityczne spory - opisywał sytuację Sypniewski.

Marcin Sypniewski ogłosił, co zrobi po wygranych wyborach w ciągu 100 dni:

- powoła inżyniera miasta w randze wiceprezydenta po wygraniu przez niego konkursu na stanowisko,

- utworzy miejskie call center w celu skrócenia kolejek do lekarzy i podpisze umowy ze szpitalami i przychodniami,

- wytypuje we współpracy z dyrektorami szpitali i ich organami założycielskimi miejsca na budowę bezpłatnych parkingów dla pacjentów i ich rodzin,

- wniesie do rady miasta projekt uchwały w sprawie utworzenia raju podatkowego dla firm transportowych w Bydgoszczy,

- wniesie do rady miasta projekt uchwały ustalający prawo do bezpłatnego parkowania przez pierwsze pół godziny w strefie płatnego parkowania,

- wprowadzi "Kartę Bydgoszczanina" gwarantującą ich posiadaczom zmniejszenie obciążeń podatkowych ustalanych na wniosek prezydenta przez radę miasta i zmniejszy dla nich opłaty za usługi komunalne, co doprowadzi do zwiększenia liczby podatników w Bydgoszczy,

- zwiększy budżet obywatelski  do 35 mln zł,

- przygotuje zmiany w Statucie Bydgoszczy dotyczące zwiększenia kompetencji rad osiedli,

- wprowadzi autopoprawke do projektu budżetu miasta zwiększającą kwotę przeznaczoną na utwardzenie dróg osiedlowych do 35 mln zł,

- zamówi  studium wykonalności dla szybkiej kolei metropolitalnej,

- zmieni regulamin organizacyjny urzędu miasta, by zagwarantować pełną jawność działań prezydenta i urzędu.

- Zagonię radnych do roboty, bo w mijającej kadencji zajmowali się tematami zastępczymi, zamiast pracować dla Bydgoszczy - zapewnił Sypniewski. By wytworzyć  klimat pracy na rzecz miasta Sypniewski wezwał do zakończenia walk partyjnych. - Bydgoszcz nie może być dłużej podzielona między Platformę i PiS. Musimy się od tych ogólnopolskich kłótni odciąć i zbudować jedną wielką bydgoską drużynę - wezwał Sypniewski.

Podczas konwencji wyborczej zaprezentowani zostali kandydaci Czasu Bydgoszczy na radnych. Kandydaci z każdego okręgu razem z kandydatem na prezydenta pozowali do zdjęć w wehikule czasu.