Wojewoda kujawsko-pomorski Mikołaj Bogdanowicz określił sytuację epidemiczną w regionie jako "trudną, ale pod kontrolą".

W województwie kujawsko-pomorskim kolejny raz służby sanitarne wykryły ponad 300 zakażeń w ciągu doby (dzisiaj 356). Sytuuje to region w ścisłej czołówce w kraju, jeśli liczbę wykrywanych zakażeń odniesiemy do liczby mieszkańców województwa.

Wojewoda Mikołaj Bogdanowicz ocenił dzisiaj, że sytuacja epidemiczna w regionie jest "trudna, ale pod kontrolą". W szpitalach na 757 miejsc przeznaczonych dla chorych na COVID-19 zajętych jest 370. Gorzej sytuacja wyglądała z respiratorami. 32 respiratory są zajęte, ale uruchamianych jest kolejnych 89. Skierowanych też będzie do placówek szpitalnych 49 dodatkowych kardiomonitorów.

- Uruchomiliśmy dla szpitali specjalną linię koordynującą w urzędzie wojewódzkim, gdzie można skontrolować obieg pacjentów, którzy wymagają wsparcia - powiedział wojewoda.

Dziennie pobieranych jest do badania ponad 3 tys. testów, głównie w systemie drive-thru i przez 17 karetek wymazowych. Badania zlecane są głównie przez lekarzy Podstawowej Opieki Zdrowotnej.

- Trudna sytuacja panuje też DPS-ach oraz ZOL-ach. Mamy 6 takich ośrodków. Najnowsze ognisko koronawirusa to DPS w Inowrocławiu.  Wewnętrzne zakażenia w szpitalach też stanowią duży problem, bo wywołują trudności organizacyjne. W 19 szpitalach odnotowaliśmy takie ogniska - poinformował Bogdanowicz, dodając, że  w szpitalach powiatowych uruchomionych zostanie 243 nowych miejsc.