Prym podczas konferencji prasowej poprzedzającej prezentację ?Szalonej lokomotywy? w Bydgoszczy wiódł reżyser Michał Zadara, znany już z realizacji w Bydgoszczy ?Wielkiego Gatsby?ego?. Zadara zapewniał, że tym razem zaprezentowane zostanie w Bydgoszczy widowisko z muzyką na żywo, kolejką, makietą wielkiej lokomotywy. I że dużo się będzie działo, bo sztuka Witkacego to także teatr akcji.
Muzyka oraz rzuty obrazów i prezentacja filmu mają powodować wymuszenie na aktorach koordynacji warstwy tekstowej właśnie z muzyką i obrazem, współtworzącymi spektakl. Tak znaczna rola muzyki nadającej rytm zachowaniom i wypowiedziom aktorów spowodowała, że Zadara zdecydował się na zamieszczenie na plakacie promującym spektakl informacji, że jest to? ?opera dramatyczna?.
Podczas konferencji Zadara sprawiał wrażenie, że najważniejsze dla niego w bydgoskiej inscenizacji są rozwiązania technologiczne i sceniczne, które tworzą spektakl.
Reżyser zapowiedział jednak także, że bydgoska ?Szalona lokomotywa? będzie wydobywała z tekstu Witkacego zarówno jego wątek sensacyjny, jak i głębsze przesłania filozoficzne. A przypomnę, że jest to opowieść o dwóch desperatach porywających lokomotywę, bez wyraźnych celów politycznych, ekonomicznych, lecz z przyczyn egzystencjalnych. Idzie im o ?jazdę bez trzymanki?, do granic zaspokojenia, ku szaleństwu i zatracie, aż wreszcie do katastrofy.
Wiemy już zatem przed spektaklem, że Witkacy zostanie pokazany nowocześnie, awangardowo, a czy będzie to metafizyczny kryminał, moralitet, czy może coś jeszcze, dowiemy się 13 kwietnia.
Współtwórcy ?Szalonej lokomotywy? wypowiadali się podczas konferencji dość oględnie, dlatego pozwolę sobie jedynie odnotować, że muzykę opracował Jan Duszyński, film stworzył Artur Sienicki. Ważną rolę w zakresie scenografii, zagospodarowania przestrzeni scenicznej wypełnili: Artur Sienicki i Robert Rumas. Kostiumy sporządzili: Julia Kornacka i Arek Ślesiński.