Jarosław Jakubowski został zaproszony na uroczystą galę, która odbędzie się 11 listopada w gmachu Teatru Polskiego w Warszawie. Bydgoski twórca jest jednym z laureatów ogólnopolskiego konkursu na Nową Polską Sztukę Teatralną „Niepodlegli”.
Pomysłodawcą konkursu „Niepodlegli” był Andrzej Seweryn, wybitny aktor, reżyser, a od 2011 roku dyrektor Teatru Polskiego w Warszawie. Jego zdaniem, dla większości Polaków ważne są relacje z przeszłością. Setna rocznica odzyskania przez nasz kraj niepodległości stworzyła doskonałą okazję dla zorganizowania konkursu, który umożliwi pozyskanie nowych wartościowych tekstów dramatycznych inspirowanych szeroko pojętą tematyką niepodległości Polski.
Na konkurs wpłynęły 123 prace. Jury, któremu przewodniczył znany krytyk teatralny Janusz Majcherek, jednomyślnie wybrało laureatów czterech nagród regulaminowych i dwóch dodatkowych wyróżnień honorowych.
Nagrodę główną w wysokości 50 tys. zł otrzymał Krzysztof Prus za sztukę „Sprawa N.”, inspirowaną tragicznym wydarzeniem u zarania II Rzeczpospolitej, jakim było zabójstwo Gabriela Narutowicza.
Jury przyznało także trzy równorzędne wyróżnienia, każde w wysokości 10 000 złotych, sztukom: „Buława” Jarosława Jakubowskiego, „Historia Zapominania” Magdaleny Drab oraz „Prezydent Paderewski” Marka Kochana.
- Sztuka opowiada o ostatnim okresie życia marszałka Edwarda Rydza-Śmigłego, który pod fałszywym nazwiskiem i jako cywil zatrzymuje się w Warszawie i tam próbuje - bezskutecznie - odegrać jeszcze jakąś znaczącą rolę w polskim podziemiu – zdradził nam Jarosław Jakubowski. - Tekst nie jest docudramą, lecz moim subiektywnym spojrzeniem na postać Rydza-Śmigłego, którą konfrontuję z jego antagonistami, przeprowadzając rodzaj sądu nad bohaterem. Chciałem pokazać marszałka (w sztuce występuje jako Mężczyzna) w sytuacji bez wyjścia, a raczej bez dobrego wyjścia. W dramacie pojawiają się postaci „Nila” i „Grota”, którym „każę” spotkać się z moim bohaterem. Postać Adiutanta natomiast jest rodzajem uosobionego sumienia marszałka. W sztuce mamy do czynienia też z tzw. duchami przeszłości - Marszałkiem Piłsudskim, Walerym Sławkiem i innymi. Mężczyzna prowadzi z nimi nieustanny dyskurs, nieustannie tłumaczy swoje racje... Wszystko to w okupowanej, coraz bardziej pogrążonej w klęsce Warszawie, która nie wybacza temu, co według ludowych przyśpiewek „nie kazał robić nic”.