Prezydent Rafał Bruski zaprosił dzisiaj do ratusza minister spraw wewnętrznych Teresę Piotrowską i sekretarza stanu w Ministerstwie Infrastruktury Pawła Olszewskiego na wspólną konferencję prasową ukazującą rozliczne inicjatywy rządowe, dzięki którym Bydgoszcz – jak to stwierdzili uczestnicy konferencji – dynamicznie się rozwija.
Główną przyczyną zaproszenia dziennikarzy do urzędu miasta było przyznanie Bydgoszczy 8,2 mln zł z rezerwy subwencji ogólnej z Ministerstwa Infrastruktury i Rozwoju na rozbudowę Węzła Zachodniego.
- Kwota ta zostanie na najbliższej sesji wprowadzona do budżetu, uwalniając środki własne miasta. To istotna część wartości całej inwestycji, którą szacujemy na około 30 mln zł – powiedział prezydent Bruski. – Jako miasto mamy w tej chwili – mam nadzieję, że tak pozostanie jak najdłużej – dwóch przedstawicieli rządu, pochodzących z naszego miasta i oddanych naszemu miastu, bardzo wspierających mnie przy różnego rodzaju działaniach – dodał włodarz Bydgoszczy. Następnie przedstawił listę inwestycji w Bydgoszczy, które wspierane są przez rząd. W tym kontekście wymienił budowę drogi ekspresowej S5, ale również przedstawił czynione zabiegi, by w priorytetach Krajowego Programu Budowy Dróg Krajowych i Autostrad do 2023 r. była ujęta droga S10. Do tego problemu odniósł się również wiceminister infrastruktury – Sądzę, że ostateczna decyzja powinna zapaść na przełomie sierpnia i września. Moim zdaniem, jesteśmy na dobrej drodze, aby S10 wpisać w priorytetach. Wtedy nie będzie zagrożenia dla tej inwestycji – wyjaśnił Paweł Olszewski.
Minister spraw wewnętrznych Teresa Piotrowska zapewniła, że dla ulokowania Zarządu Dorzecza Wisły nie ma żadnego zagrożenia. – To jest decyzja pani premier. Cały czas jest podtrzymywana – stwierdziła Piotrowska i dała wyraz przekonaniu, że nowe Prawo wodne uchwalone będzie w obecnej kadencji parlamentu.
Z innych inwestycji wspieranych przez rząd Rafał Bruski wymienił: dworzec Bydgoszcz Główna, Bydgoski Węzeł Wodny z modernizacją śluz, utworzenie delegatury CBA, wsparcie dla samorządowych jednostek medycznych (rozbudowa Szpitala Uniwersyteckiego im. dr A. Jurasza m.in. o klinikę psychiatrii), malarnia i hala obsługi w Wojskowych Zakładach Lotniczych nr 2, rozbudowa infrastruktury wodno-kanalizacyjnej w Nitrochemie, budowa nowego kampusu Akademii Muzycznej, instalacja odsiarczania spalin w Zespole Elektrociepłowni Bydgoszcz, modernizacja Muzeum Wojsk Lądowych,
prace konserwatorskie w kościele katedralnym pw. św. Mikołaja i Marcina, modernizacja stadionu przy ul. Sielskiej,
remont Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej nr 1 przy ul. Pomorskiej. Spośród zamierzeń główną uwagę poświęcił rewitalizacji kompleksu sportowego ?Astoria? i rewitalizacji zespołu obiektów ?Młyn Rothera?.
Propaganda sukcesu? Początek kampanii wyborczej?
Prezydent Bydgoszczy, jak również ministrowie rządu Ewy Kopacz odrzucili sugestie dziennikarzy, że mamy do czynienia z propagandą sukcesu i początkiem ich kampanii wyborczej do sejmu. A nową sprawą jest tylko dofinansowanie kwotą 8,2 mln zł inwestycji Węzeł Zachodni.
- Jako poseł jestem od 2005 roku w kampanii. Dzisiaj, w tej konferencji nie uczestniczę, wykonując funkcje parlamentarne, a przedstawiamy nową decyzję, która zapadła, czyli dofinansowanie Węzła Zachodniego – wyjaśnił wiceminister Olszewski.
- Ja swoją funkcję pełnię od 4,5 roku. Oczekiwania samorządu względem rządu są takie, aby jak najwięcej takich informacji dotyczących inwestycji móc przedstawić. Krytykowane i wyśmiewane było to, że mam telefon do ministra. Mieć możliwość zadzwonienia i poproszenia o wsparcie, to jest rzecz często bezcenna. Wsparcie nie polega na tym, że mamy jako miasto dwóch ministrów w dwóch resortach, ale mam tak naprawdę otwarte drzwi do każdego innego resortu, bo czy koleżanka, czy kolega, minister do drugiego ministra na pewno zawsze łatwiej dotrze i wspomoże mnie w działaniach – ocenił prezydent Rafał Bruski pomoc, której udzielają mu Piotrowska i Olszewski.
- Nie używałbym narracji: propaganda sukcesu. Dzisiejsze decyzje, które podejmujemy będą ważyły przez wiele wiele lat na rozwoju Bydgoszczy. Na pewno w 2023 roku, kiedy będziemy domykali sieć dróg krajowych i autostrad, mnie w tym resorcie nie będzie, ale drogi zostaną na wiele wiele lat. 8 milionów złotych – mało? Lista tego typu inwestycji i oczekiwań w skali całego kraju jest faktycznie nieskończona. Jeżeli Węzeł Zachodni zostanie zmodernizowany i wpięty do całej sieci, po efektach zobaczycie, czy było to istotne czy nie – zarysował przyszłość wiceminister Olszewski.
- Ministrem się bywa i jest okazja, by wykorzystać takie pięć minut – określiła swoje zaangażowanie w bydgoskie sprawy minister Teresa Piotrowska. – I my teraz te pięć minut wykorzystujemy. Nie ukrywam również, że z ramienia swojego resortu, inwestycje związane z infrastrukturą policji, straży pożarnej maksymalnie chcę w tym okresie wykorzystać. Mówiliśmy o inwestycji dotyczącej Pomorskiej. Ile lat to się tak budowało? I nie było jakby takiego impulsu. To wreszcie zakończyliśmy. (…) Nie ukrywam, że to jest ten czas, który maksymalnie mam obowiązek wykorzystać dla Bydgoszczy, dla okręgu bydgoskiego, swojego, naszego wspólnego, ale również dla regionu. W związku z tym, wszędzie tam gdzie to jest możliwe, to takie okazje wykorzystujemy – dodała Piotrowska i dla przykładu przedstawiła konkretne swoje zaangażowanie. – Pan prezydent wspominał o Lotniczym Pogotowiu Ratunkowym, ale i o innych problemach lotniska. Odbyło się z panem ministrem, premierem Siemoniakiem, spotkanie, i z szefem sił powietrznych, by wprowadzić bydgoskie lotnisko do rozporządzenia, które skupia te lotniska, które mają strategiczne znaczenie również dla wojska. Bo to otwiera nam różne możliwości – tłumaczyła Piotrowska i podkreśliła znaczenie swojej misji: – Nie zawsze kiedy się jest parlamentarzystą, ma się dostęp do takiej wiedzy, ma się dostęp bezpośrednio do takich osób, od których to zależy i z którymi można współpracować. Dlatego jest to nasze zadanie. I tak jak powiedziałam. To jest pięć minut, żeby maksymalnie wykorzystać dla Bydgoszczy w każdym zakresie. (…) Sprawa dużych inwestycji jest dla nas szansą. To co powiedziała minister Wasiak podczas pobytu, dając zielone światło i impuls, że droga między Bydgoszczą a Toruniem i wpięcia nas w autostrady, czyli ta nasza S10 byłaby superrozwiązaniem dla całego regionu. Myślę, że będzie sukcesem i odpowiedzią na nasze marzenia. To jest szansa, a nie propaganda – stwierdziła minister spraw wewnętrznych polskiego rządu.
Kompleks toruński nie istnieje
Na temat relacji bydgosko-toruńskich wypowiedział się prezydent Rafał Bruski. – Jesteśmy we wszystkim wielokrotnie lepsi. Proszę spojrzeć na rynek pracy. Mnie na przykład dziwi, że ktoś ocenia naszą gospodarkę poprzez pryzmat tego, ile mamy firm w pierwszej “500”. Nawet możemy nie mieć żadnej. Tylko że mamy bardzo niskie bezrobocie, mamy świetne firmy. Cóż z tego, że siedziba Polskiego Cukru jest w Toruniu, jak tam nie ma żadnej cukrowni, pewnie, nie wiem, nie sprawdzałem. To są sztuczne dane, które trzeba przeanalizować przez rynek pracy. Uproszczone opinie to mnie akurat bolą, bo ja jestem dumny, że jestem prezydentem naszego miasta, czyli Bydgoszczy i naprawdę nie rozumiem tych, którzy starają się wzniecać, że jakiekolwiek kompleksy istnieją. Proszę spojrzeć jeszcze na inne inwestycje. Toruń, jeszcze w poprzedniej perspektywie, bez środków unijnych był miastem, które nie miało hali sportowej, jaką powinno mieć 200-tysięczne miasto, nie miało sali koncertowej – zbudowało dopiero teraz. Gdybym ja był prezydentem Torunia to miałbym kompleks taki, że w hali Zespołu Szkół Spożywczych organizuję międzynarodowe spotkanie – no taka jest rzeczywistość, czy nie mam gdzie ludzi zaprosić na koncert. To są powody do kompleksów – stwierdził prezydent Bruski.
Bydgoszcz dogania Poznań
Kropkę na “i” postawił wiceminister Olszewski. – Jeśli ktoś mówi, że w Bydgoszczy nic się nie zmieniło i w ogóle jest paskudnie, to powiem szczerze, nie był w tym mieście. Każdy kto przyjeżdża z zewnątrz mówi: naprawdę się zmieniło. Znam bardzo wielu ludzi, którzy mieszkają w Poznaniu, są z Bydgoszczy i mówią: Bydgoszcz idzie do przodu, Poznań stanął. Nie mówię, że jesteśmy na poziomie Poznania, ale uważam, że dystans do Poznania naprawdę bardzo szybko odrabiamy – stwierdził Paweł Olszewski.
Kto z “jedynki” w wyborach parlamentarnych?
W związku z oświadczeniem Radosława Sikorskiego, że będzie liderem listy Platformy Obywatelskiej w naszym okręgu i późniejszym podważeniem tej informacji, na pytanie, kto będzie jedynką padły odpowiedzi:
- Jedno jest pewne w sprawie list wyborczych – to jest to, że ja nie będę liderem tej listy. I to wiem na pewno. Natomiast, jaki będzie miała ona kształt, zdecyduje wewnętrzna procedura w partii – powiedział wiceminister Olszewski.
- Ja nie mogę powiedzieć, że będę liderem listy, dlatego, że o listach nie rozmawiamy. W żadnym gremium o listach nie rozmawiamy. To będzie ostatni temat przed wyborami: listy. Są odpowiednie procedury, które listy przygotują, a my o tych listach jeszcze nie rozmawialiśmy. O tym będziemy zastanawiać się trochę później – stwierdziła minister Teresa Piotrowska.