Jokama, Kosmonauci, Nietoperze, Czerwone Lizaki, Dominujące Gitary, Szkwały to była ścisła czołówka. Nie liczę kapel, które śmiało można powiedzieć grały rocka i powstały po 1967 roku jak Triole, Troudom, Rekonesans, Magic, bo to osobny rozdział w tej historii. Właśnie dlatego, wracając do zespołów big-beatowych, trzeba wyróżnić jeden z nich w sposób specjalny.
Myślę o grupie Temperamenty, która dokonała czegoś, co nie osiągnęli inni, wcale nie gorsi od nich.
Na stadionie we Wrzeszczu
17 lipca 1966 roku na boisku piłkarskim gdańskiej Lechii, wystąpili w Finale Wiosennego Festiwalu Muzyki Nastolatków.
Zaliczyli niewątpliwy sukces, bo lepsi od nich byli zdaniem jurorów tylko Skaldowie, Nastolatki (z Wrocławia), Kon-Tiki (ze Szczecina) i słynny Blackout (z Rzeszowa).
Temperamenty w tamtym czasie stanowili: Roman Ziółkiewicz – gitara basowa, Krzysztof Obuchowicz – gitara, Andrzej Szeliga – gitara solowa, Andrzej Michalski – organy elektr., Witold Popow – perkusja, Mirosław Kaczmarek – gitara rytm. (jak sam wspomina w czasie Finału był na widowni), Jerzy Pulcyn – solista, Leszek Agaciński – solista, Witek Michaj – solista (też w Gdańsku nie występował), Zenona Bubacz – solistka, która nie była członkinią grupy, choć wspomagała ich na estradzie we Wrzeszczu.
Dopisać do końca
Historię grupy Temperamenty, będę opatrywał dalszymi szczegółami, aby stała się uporządkowaną opowieścią. Wszystkim, którzy mogą w tym pomóc proszę o pomoc. Każde wspomnienie lub jego skrawek może w tym pomóc. Proszę napisać do mnie na adres e-mailowy michalski.z@poczta.onet.pl. Na każdy list odpowiem i podziękuję .Jednocześnie w ramach Big Beat Jazz Clubu będziemy czynić starania, aby w przyszłym 2016 roku spotkać się z muzykami zespołu, a może namówić również do występu na estradzie w ElJazzie.
Nie ma już z nami wspaniałego gitarzysty Andrzeja Szeligi, zmarł również Witek Popow – perkusista. Nie znamy aktualnych losów Romana Ziółkiewicza i Krzysztofa Obuchowicza. Wiele faktów do ustalenia, ale wierzę, że wspólnymi siłami dojdziemy do prawd, nawet tych smutnych.
Tajemnicze nagranie
Czemu właśnie teraz zdecydowałem się napisać o tej grupie? Głównie dlatego, że 25 października w radiowej Trójce o godzinie 9.15 (w audycji “Ze szpulowca big beatowca”) redaktor Michał Owczarek zaprezentuje koncertowe nagranie z 17 lipca 1966 roku.
Mirek Kaczmarek, Leszek Agaciński i Jurek Pulcyn kiedy zaprezentowano im fragmenty tego nagrania, kompletnie nie kojarzą go, brzmi im jak nie swoje???!!! To taka trochę sytuacja, jakby z krzywego zwierciadła. Z jednej strony chciałoby się, aby doszedł kolejny kawałek naszej bydgoskiej big beatowej historii, z drugiej nie można przecież faktów zakłamywać… Liczę na czytelników tego tekstu, że pomogą rozwikłać tę niesamowitą zagadkę sprzed 49 lat, słuchając pilnie audycji w najbliższą niedzielę.
Zbigniew Michalski