Sala na konwencji wyborczej Nowej Prawicy – Janusza Korwin-Mikke w kinoteatrze “Adria” pękała w szwach. Przyszło ponad pół tysiąca osób, głównie młodych ludzi, z których znaczna część po raz pierwszy pójdzie na wybory. Choć w mediach toczy się dyskusja: czy rzeczywiście pójdą. W ocenie prof. Czapińskiego sondaże świadczące o popularności Kongresu Nowej Prawicy nie mogą być podstawą do uwierzenia, że Janusz Korwin-Mikke faktycznie wejdzie do europarlamentu. – Ma za sobą głównie młodych wyborców, którzy opowiadają się za wolnością absolutną. Ale ci wyborcy nie pójdą głosować – stwierdził profesor dla tygodnika “Wprost”. Czy nie pójdą?

Wchodzącego na salę Janusza Korwin-Mikke przywitała burza oklasków. Kto obserwuje przebieg kampanii wyborczej dostrzega, że polityk KNP gromadzi podczas spotkań największe audytorium. Sale w Lublinie, Białymstoku, Łodzi, Ostrołęce, Krakowie, a w przeddzień konwencji bydgoskiej, w Toruniu, nie mieśiły wszystkich chętnych, którzy przyszli, by posłuchać kontrowersyjnego polityka. To wyraźny symptom narastającego poparcia dla głoszonych przezeń tez. Czy oznacza to, że fala zapowiadanej przez Korwina kontrrewolucji nadciąga? Kontrrewolucji rozumianej jako dążenie do rekonstytucji w Polsce norm i zasad, co dumnie podkreśla, cywilizacji łacińskiej? – Trzeba całkowicie zanegować dorobek Unii Europejskiej, wypalić rozpalonym żelazem, bo wszystko, co zrobiła Unia, jest złem – grzmiał w Bydgoszczy lider KNP i dodawał, że jego partia zabiega o mandaty w PE, aby “mieć tubę propagandową do krytykowania UE, bo cała Unia jest zaprzeczeniem Europy”. – Póki Europą rządziły wartości europejskie, my rządziliśmy światem, myśmy kontrolowali cały świat, teraz zalewani jesteśmy przez muzułmanów, których cywilizacja jest wyższa od unijnej. Jesteśmy partią, która chce wrócić do normalności. Mija już dwadzieścia parę lat od ustaleń z Magdalenki i okrągłego stołu, gdzie ustalono, że prawica nie dojdzie do władzy. Ci ludzie się rozbestwili, kradną na potęgę, robią z nami, co chcą, no i najwyższa pora, żeby ta prawica się pokazała – mówił na konwencji Janusz Korwin-Mikke. Wywody prezesa Nowej Prawicy ukazujące absurdy Unii Europejskiej, okraszane dowcipem i sarkazmem, co chwilę wywoływały salwy śmiechu i oklaski.

Na konwencji pokazali się kandydaci z Kujawsko-Pomorskiego. Lider listy Jacek Kostrzewa przedstawił w kilku zdaniach polskie dzieje na przestrzeni ostatnich 200 lat: Powstanie listopadowe – klęska i emigracja, powstanie styczniowe – klęska i emigracja, wrzesień 39 – klęska i emigracja, II wojna światowa i Jałta – klęska i emigracja, Solidarność, lata 80. – klęska, stan wojenny i emigracja i wreszcie mamy “sukces” – przyjęli nas do Unii Europejskiej – i emigracja! Proszę państwa to nie jest sukces, to jest klęska i emigracja.

Przemawiali inni kandydaci, ale publiczność najbardziej porwały dwie kobiety. Marta Nowicka, lekarz z Bydgoszczy: – Rząd próbuje wmówić nam, że to dzięki UE dzisiaj nie żyjemy tak, jak na początku lat 90. Polska nie potrzebowała akcesji do UE, żeby się rozwijać. Bez unijnych regulacji w latach 1995-2004 przecietne wynagrodzenie wzrosło o 56%, w ciagu ostatnich 10 lat o zaledwie 18% – dowodziła. – Politycy uczą młode pokolenie, że zamożność bierze się z dotacji. To nieprawda. Musimy przeciwstawić się temu kłamstwu. Dotacje niszczą przedsiebiorczość. Ja chcę wolności gospodarczej w Europie. I chcę tego z Unią, bez Unii, albo nawet przeciwko Unii. Wszystkim nam potrzebna jest wolność – powiedziała i odpowiedział jej aplauz. Z kolei studentka Monika Dorosińska mówiła, że nigdy by jej do głowy nie przyszło, że wejdzie do świata polityki, ale dodała, że narastająca propaganda płynąca z UE była główną przyczyną tego, że w końcu powiedziała: stop!
- Jestem gotowa bronić tradycyjnego modelu rodziny i naturalnych różnic między światami kobiet i mężczyzn. Chcę spać spokojnie, wiedząc, że gdy razem z mężem poślemy swoje dziecko do szkoły, obowiązujący system szkolnictwa nie podmieni mu genitaliów. Wierzę, że jeszcze nie jest za późno, że mogę współtworzyć silny prąd polityczny, który pozwoli mi dzielnie stawić czoła tej nawale. Dlatego krokiem 100-procentowej kobiety, jaką jestem, idę w kierunku źródła tej fałszywej genderowej rewolucji – obwieściła i dodała: – Ci ludzie, którym nie zaryzykowałabym powierzyć parasolki do potrzymania, chcą dziś wchodzić w kompetencje rodziny i wychowywać nasze dzieci, chcą manipulować ich tożsamością, indoktrynować eurosocjalizmem, przejmować kontrolę nad ich psychoseksualnym rozwojem. Europo obudź się, już czas!

Janusz Korwin-Mikke na zakończenie konwencji w Bydgoszczy powiedział, że przed europejską prawicą otwiera się wyjątkowa szansa. Rządzące zadłużoną i przeżartą korupcją Europą elity, które w imię nonsensownej ideologii zmarnowały m.in. 900 mld euro na walkę z globalnym ociepleniem nie mają już pomysłów, co robić dalej. – Unia Europejska opanowana przez lewaków nie wie, co robić dalej. Jeszcze niedawno, gdy Haider w Austrii wygrał wybory obalono go w dwa miesiące – teraz pan Orban, gra na nosie eurokratom i nic się nie dzieje. Mózg Unii umarł – stwierdził. Załamanie, twierdził prezes KNP, przyszło po odrzuceniu przez USA, Chiny, Indie i Brazylię protokołu z Kioto. – Wycofuje się Rosja, a w Australii uchylono już 10 tys. aktów prawnych związanych z walką z globalnym ociepleniem. Co się dzieje? – pytał i odpowiedział: – Oni wierzyli, że cały świat podpisze protokół z Kioto. To nie nastąpiło. Stracili wiarę.

Więcej zdjęć z konwencji: TUTAJ